Łodzianin pojechał do Afryki jako ekspert ONZ. Zajmował się oszacowaniem skutków wybuchów, do których doszło 4 marca w składzie pocisków przeciwczołgowych. W pięciu następujących po sobie eksplozjach zginęło 213 osób, a około 2000 zostało rannych.
- W promieniu 1 kilometra od miejsca wybuchu nie zachował się żaden budynek. Tam wciąż jest jeszcze porozrzucane mnóstwo amunicji, która w każdej chwili może eksplodować - mówi asp. Leszek Janowski. Zespół ekspertów, w którym pracował łódzki strażak liczył 10 osób, które do Brazzaville przyjechały także ze Szwajcarii, Francji, Anglii, Holandii. Najważniejszą sprawą było sprawdzenie, pod względem dalszego użytkowaniania budynków szpitali, szkół i biur.
Skontrolowano około 160 domów. - Około 40 proc. z nich nie nadaje się do zamieszkania. Pozostałe wymagają solidnego remontu - zaznacza łódzki ekspert.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji