Łodzianka zamówiła pomnik za 11 tys.zł, który miał mnóstwo wad. Sprawa trafiła do sądu
Na dodatek tablica nie była przeszlifowana tak, jak życzyła sobie tego klientka. Pomnik został odebrany we wrześniu 2015 r., ale dopiero w czerwcu kolejnego roku niezadowolona z efektu klientka zakładu kamieniarskiego zgłosiła na piśmie wady nagrobka.
Właścicielka zakładu pismo pozostawiła bez odpowiedzi, podobnie jak kolejne wysyłane przez niezadowoloną klientkę. Zamawiająca pomnik szukała pomocy u Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Rzecznik wystosował w jej sprawie pismo do wykonawcy nagrobka i otrzymał odpowiedź - właścicielka zakładu kamieniarskiego nie uznawała roszczeń klientki.
Ta jednak, czując, że zapłaciła za coś, czego nie otrzymała, poprosiła, aby o sposobie wykonania pomnika wypowiedział się rzeczoznawca. Z przygotowanej przez niego opinii wynika, że klientka miała prawo być niezadowolona - nagrobek został wykonany niestarannie. Rzeczoznawca zauważył, że w łączeniach użyto zbyt dużej ilość silikonu, a niektóre płyty są wyszczerbione. Mając taki werdykt, zamawiająca ponownie skontaktowała się z zakładem kamieniarskim, prosząc o usunięcie usterek i pokrycie kosztów opinii biegłego (ponad 1400 zł). Bez efektu.
Czytaj więcej na następnej karcie