- Moi rywale śmiali się, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle - mówi Magda.
Od wysłania zgłoszenia do emisji programu minęło prawie dziesięć miesięcy. Najpierw było kilkumiesięczne oczekiwanie, a potem eliminacje, podczas których trzeba było odpowiedzieć na 15 z 20 pytań. O tym, że przeszła ten wstępny etap, Magda dowiedziała się podczas imprezy andrzejkowej.
- Odebrałam telefon przy znajomych, więc wszyscy wiedzieli, że będę występować w programie - opowiada.
Nagranie odbyło się prawie miesiąc później w Lublinie. Trwało ok. 2,5 godziny. Łodzianka przeszła przez trzy etapy programu, podczas których Tadeusz Sznuk zadał jej 18 pytań. Nie odpowiedziała tylko na trzy. Najtrudniejsze dotyczyło jednostek miar.
- Nie przygotowywałam się specjalnie do występu - zwierza się Magda. - Jedyną formą było rozwiązywanie krzyżówek, które zawsze mam w torbie. - Miałam dużo szczęścia i trafiłam na pytania, na które znałam odpowiedzi.
Magda Zając wygrała 3 tys. zł, zegarek i pobyt w hotelu oraz kuferek ze słodyczami. Pieniądze odłożyła na wyjazd do Londynu, a z oferty hotelu planuje skorzystać w wakacje. Teraz czeka na zakończenie kolejnej edycji programu, aby dowiedzieć się, czy wystąpi w wielkim finale.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?