Łodzianka E.M. szukała ładnego domu. Wypatrzyła go nawet w internecie, na stronie biura pośrednictwa nieruchomościami. Gdy chciała go obejrzeć, biuro zażądało, by podpisała z nim umowę: jeżeli dom kupi, zapłaci 2 procent prowizji. Kobieta dom kupiła, ale pożałowała pośrednikowi prowizji. Spór, czy się ona należy, trafił do widzewskiego sądu.
W uzasadnieniu pozwu, pośrednik tłumaczył, że podpisał z E.M umowę, w której zobowiązał się do znalezienia ofert nieruchomości spełniających wymagania określone przez klientkę, a ona zobowiązała się do zapłaty wynagrodzenia w wysokości 2% ceny sprzedaży. W ramach realizacji umowy zaprezentował m.in. dom położony w Łodzi, a następnie podjął się negocjacji ceny wynoszącej pierwotnie 1.9 mln zł i udało mu się ją obniżyć do prawie 1,5 mln zł. Gdy kobieta kupiła dom, wystawił fakturę za swoje usługi. Nie została ona zapłacona.
W odpowiedzi na pozew, E. M. tłumaczyła, że nie prosiła pośrednika o znalezienie właściwego domu, ale zgłosiła się do pośrednika celem pomocy w kupnie domu, który sama znalazła na stronie pośrednika. Podpisała umowę, ale jej nie przeczytała sądząc, ze pozwala ona na uzyskanie przez pośrednika wynagrodzenia od sprzedającego. Nie miała też świadomości, że wynagrodzenie dla pośrednika jest należne za samo pokazanie nieruchomości. Zaprzeczyła twierdzeniu pośrednika, ze negocjował on cenę sprzedaży. Dodała, że uzależnienie pokazania nieruchomości od zawarcia umowy pośrednictwa jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Sąd ustalił, że warunki umowy były czytelne i mówiły one, że jeżeli dojdzie do zakupu wskazanej przez pośrednika nieruchomości w trakcie umowy, a także w ciągu 12 miesięcy od jej wygaśnięcia lub rozwiązania, wówczas klientka zapłaci 2 procent prowizji od transakcji.
E.M. początkowo nie zdecydowała się na zakup inter3esującego ją początkowo domu i przeglądała także inne propozycje. Ostatecznie wróciła do pierwszej, a z dokumentów dostarczonych do sądu przez pośrednika wynika, że faktycznie negocjował on cenę.
Sąd uznał, że pośrednikowi należy się żądana kwota, bo wywiązał się on z zawartej z klientką umowy. Dodatkowo łodzianka musi pokryć koszty sądowe wynoszące ponad 5 tys. zł.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"