Łódź. Wpadł do restauracji i groził nożem. Wyrok? Trzy lata więzienia za dwie gałki lodów i 50 zł!

Mężczyzna wszedł do baru. Wyciągnął nóż i położył na ladzie ostrzem w kierunku sprzedawczyni. Zażądał pieniędzy i dwóch gałek lodów. Został skazany na trzy lata więzienia. Sąd rejonowy uznał, że sprawca groził użyciem noża, a nawet pozbawieniem sprzedawczyni życia. Chociaż więc przywłaszczył zaledwie 50 zł i lody, to należy mu się surowa kara.

Wyrok zaskarżyła obrona, twierdząc, że sprawca napaści jest chory psychicznie, a zatem wyrok jest zbyt surowy i nie uwzględnia faktu, że w trakcie napaści mężczyzna nie był świadomy tego, co robi. Dowodem na to miało być jego zachowanie także w czasie sprawy sądowej, gdy oskarżony ustawicznie przerywał proces, wygłaszał absurdalne wypowiedzi, przez co wielokrotnie musiał być usuwany z sali rozpraw. Sąd, według mecenasa, niesłusznie uznał, że mężczyzna jedynie udaje chorobę psychiczną, by uniknąć kary. Przekonywał, że mężczyzna chciał w barze jedynie pożyczyć pieniądze, a lody od sprzedawczyni dostał w prezencie. Chciał także, by sąd powołał kolejnych biegłych do oceny zdrowia psychicznego oskarżonego.

Czytaj więcej na kolejnym slajdzie