Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź dziurawa jak szwajcarski ser. W mieście wykopano kiedyś 10 tysięcy studni

Krzysztof Spychała
Krzysztof Spychała
Na starą studnię natrafiono podczas rewitalizacji kamienicy przy ul. Wschodniej.
Na starą studnię natrafiono podczas rewitalizacji kamienicy przy ul. Wschodniej. ZWiK
Podczas rewitalizacji kamienic w śródmieściu i przebudowy przy tej okazji podwórek ekipy budowlańców co rusz natrafiają na pozostałości studni, które kiedyś zapewniały mieszkańcom wodę. Taką podwórzową studnię odkryto m.in. przy ul. Wschodniej 20 czy pl. Wolności 2.

– Zachowały się w nich elementy mechanizmu służącego do czerpania wody – mówi Mi łosz Wika z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. – To pozostałość z czasów burzliwego rozwoju Łodzi przemysłowej. Gdy lokalne rzeczki zostały zatrute ściekami, jedynym źródłem wody w mieście były przyfabryczne ujęcia, a mieszkańcy na potrzeby bytowe niemal na każdym podwórku kopali studnie, najgłębsze miały nawet sto metrów – dodaje M. Wika. Było ich około dziesięciu tysięcy, więc bez większej przesady można powiedzieć, że miasto jest dziurawe jak ser.

Jedną z takich studni dzięki szklanej pokrywie można obejrzeć na odrestaurowanym podwórzu przy ul. Piotrkowskiej 106. Nagromadzenie studni w śródmieściu było tak wielkie, że nadmierne korzystanie z jednej kończyło się brakiem wody w ujęciach na sąsiednich podwórkach.

Wodę wypiły fabryki

Prawdziwą bitwę o wodę toczyli również łódzcy fabrykanci, bo jej deficyt oznaczał mniejszą produkcję i zyski. Najstarsze studnie fabryczne o głębokości blisko 300 i 179 metrów wywiercono w 1900 roku dla potrzeb fabryk Scheiblera i Poznańskiego. Kolejne ujęcia Scheiblera powstały w 1904 roku (694 m) i w 1910 roku (684 m).
Otworami studziennymi usiany jest też teren dawnego imperium Poznańskiego. Najgłębsze sięgały: 616,5 m (1903 r.) oraz 685,1 m. W 1904 roku zarejestrowano drążenie pierwszych studni dla potrzeb zakładów Geyera  - 155 m i 225 m. Fabryczne ujęcia głębinowe wykonywano często w tajemnicy przed sąsiadami, prace prowadzono nocą. Spory fabrykantów o „kradzież” wody często kończyły się w sądach.

Rabunkowa gospodarka trwała w najlepsze w czasach komuny. W 1973 roku było aż 397 studni głębinowych przy zakładach, a dzienne zapotrzebowanie Łodzi na wodę wynosiło aż 400 milionów litrów (teraz zaledwie jedną czwartą tej ilości). Poziom wód podziemnych obniżył się w XX wieku aż o sto metrów. Teraz powoli się podnosi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany