Stoiska z owocami w hipermarketach oraz dyskontach oraz lady w osiedlowych warzywniakach i na rynkach zdominowały cytrusy.
Półki i stoły wręcz uginają się pod ciężarem pomarańczy, mandarynek, cytryn, grejpfrutów, limonek. O tej porze roku mamy ich największy wybór i niewysokie ceny.
>>>
Najdroższe są odmiany rzadkie i wysoko cenione - szara reneta czy antonówka. Za kilogram takich jabłek trzeba w sklepach zapłacić nawet 5 złotych. Nieco tańsze są championy czy ligole.
>>>
Stoiska z owocami w hipermarketach oraz dyskontach oraz lady w osiedlowych warzywniakach i na rynkach zdominowały cytrusy. Półki i stoły wręcz uginają się pod ciężarem pomarańczy, mandarynek, cytryn, grejpfrutów, limonek. O tej porze roku mamy ich największy wybór i niewysokie ceny.
>>>
Najtaniej można je kupić właśnie w dużych sklepach sieciowych, szczególnie, że one często też organizują promocje. Nierzadko w ostatnich dniach mandarynki czy pomarańcze importowane z krajów południowych trafiały się w cenach niższych niż nasze rodzime jabłka.
Sezon na cytrusy rozpoczyna się mniej więcej w połowie listopada – od zbioru mandarynek i cytryn. W połowie grudnia przychodzi czas na pomarańcze, a ich zbiory trwają nawet do końca marca. Największe plantacje tych owoców znajdują się we Włoszech, Grecji oraz Hiszpanii, która jest ich największym w Europie producentem.
>>>