Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS-Cracovia 0:0 (karne: 3:1). Awans ełkaesiaków w Pucharze Polski po serii ,,jedenastek"!

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W meczu pierwszej rundy piłkarskiego Pucharu Polski ŁKS pokonał w Łodzi po serii karnych Cracovię Kraków 3:1 (po dogrywce było 0:0). To wielki sukces ,,Rycerzy Wiosny".

Kibice dwukrotnych mistrzów Polski zastanawiali się, kogo pośle do boju hiszpański szkoleniowiec ŁKS Kibu Vicuna. Przede wszystkim z tego względu, że od pewnego czasu „Rycerze Wiosny” są wręcz dziesiątkowani przez kolejne kontuzje.

Ostatecznie trenerowi udało się wystawić całkiem doświadczoną jedenastkę, w której najmłodszy był 18-letni Jan Kuźma. Ujrzeliśmy w niej m.in. rekonwalescentów Macieja Dąbrowskiego i Macieja Wolskiego. Wcale nie było więc tak, że w ŁKS zagrały głębokie rezerwy

W pierwszej połowie bliżej wyjścia na prowadzenie były prowadzone przez doskonale znanego w Łodzi Michała Probierza „Pasy”. W 5 minucie główkował Matej Rodin, a w 15 min w bramkę nie trafił Jakub Myszor. Ten sam zawodnik był także bliski zaskoczenia Marka Kozioła w 27 min. Z kolei w 29 min groźnie głową uderzał Filip Balaj. W 30 min po kolejnym fatalnym błędzie Kuźmy w dogodnej sytuacji znalazł się Balaj, ale się poślizgnął. W 39 min poważnie wyglądającego urazu doznał Piotr Janczukowicz. W 40 min próbował Pelle van Amersfoort. ŁKS odpowiedział strzałami Antonio Domingueza (21 i 32 min) oraz uderzeniem Wolskiego (41 min).

Po zmianie stron strzelał Myszor (48 min), Otar Kakabadze (wolej w 51 min) i van Amersfoort (57 min). W 69 min wysoko nad poprzeczką strzelał Dominguez, w 70 min złe rozwiązania akcji wybrali Sergiu Hanca (70 min) i Mathias Hebo Rasmussen (71 min). W 78 min o mało Kozioła nie pokonał Adam Marciniak. W 85 min centymetrów zabrakło Rivaldinho. W 89 min z około trzynastu metrów główkował Michał Trąbka.

W dogrywce emocji nie brakowało, ale nic się nie zmieniło. Choć w 120 min idealnej sytuacji nie wykorzystał Jakub Tosik. Ełkaesiak długo będzie się zapewne zastanawiał, w jaki sposób piłka po jego główce nie wpadła do siatki.

W karnych to ŁKS wygrał wojnę nerwów, triumfując 3:1. Goście pomylili się bowiem aż trzykrotnie (pierwszą ,,jedenastkę" obronił Kozioł, a dwa razy krakowianie się pomylili)

Mamy nadzieję, że ten sukces sprawi, iż ,,Rycerze Wiosny" nabiorą wiary w swoje możliwości. Odprawienie z kwitkiem drużyny z ekstraklasy zawsze ma swoją wymowę.

Czwartkowy mecz przy al. Unii był trzecim w historii pucharowym starciem obu zespołów. Pierwsze odbyło się w 1980 roku, ŁKS zwyciężył 1:0, drugie zaś w 2008 roku (3:0 dla Cracovii).

W najbliższą niedzielę ŁKS ponownie zagra w Łodzi. Tym razem podejmie w lidze Sandecję Nowy Sącz (18)

ŁKS Łódź - Cracovia Kraków 0:0 (karne: 3:1)
Karne: 0:0 - Pelle van Amersfoort - obroniony, 1:0 - Jakub Tosik, 1-1 - Rivaldinho, 2-1 - Antonio Domínguez, 2-1 - Matej Rodin (strzał nad bramką), 3:1 - Kelechukwu Ibe-Torti, 3:1 – Otar Kakabadze (strzał niecelny).
Żółte kartki: Gryszkiewicz, Dominguez, Tosik (ŁKS) - Loshaj, Luis Rocha (Cracovia).
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom).
Widzów: 3092.
ŁKS: Kozioł - Szeliga (62, Tosik), Dąbrowski, Marciniak, Koprowski - Wolski, Dominguez, Kuźma (61, Bąkowicz), Rygaard (80, Trąbka), Gryszkiewicz (80, Ibe-Torti) - Janczukowicz (39, Radaszkiewicz).
Cracovia: Niemczycki - Kakabadze, Jugas, Rodin, Luis Rocha - Myszor (61, Ogorzały), Knap (71, Rakoczy), Loshaj (62, Sadiković), van Amersfoort, Hanca (79, Rivaldinho) - Balaj (61, Rasmussen).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany