Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS zagra z Jagiellonią Białystok

Jan Hofman
Obrońca ŁKS Marcin Kaczmarek
Obrońca ŁKS Marcin Kaczmarek Łukasz Kasprzak
Kibice ŁKS mają prawdziwy problem, bowiem trudno w tej chwili stwierdzić, w jakiej dyspozycji znajduje się piłkarska drużyna ekstraklasy. Ostatnie dni przyniosły ogromne zmiany w klubie, a tu w sobotę na stadionie przy al. Unii (godz. 13.30) trzeba stawić czoło Jagiellonii Białystok.

O piłkę walczy Dariusz Kłus (w środku).

Przypomnijmy, że Tomaszowie Kłos i Wieszczycki (obydwaj odpowiadali w klubie z al. Unii za sprawy sportowe) złożyli dymisje. Byli piłkarze ŁKS i reprezentacji Polski nie ukrywali, że powodem ich decyzji były działania właścicieli piłkarskiej spółki ŁKS. Czarę goryczy przepełniło przelanie pieniędzy z CANAL+ na inne konto, niż to związane z futbolem, w sytuacji, gdy pensje zawodnikom nie były płacone już dawno. To wyraźnie rozzłościło ludzi, którzy w wielkim trudzie tworzyli zespół na miarę ekstraklasy, że to oni, nie właściciele, musieli świecić oczami przed zawodnikami i ich menedżerami.

Obrońca ŁKS Marcin Kaczmarek

Wprawdzie Tomasz Wieszczycki, który pełnił wcześniej funkcję doradcy zarządu, został w czwartek udziałowcem spółki, ale trudno liczyć, by to skłoniło go do podobnego zaangażowania w sprawy klubu, jak to miało miejsce jeszcze jakiś czas temu. Po prostu rany są zbyt świeże, by udawać, że nie było konfliktu.

Przy okazji wyszło na jaw, że sytuacja finansowa spółki jest katastrofalna, a zadłużenie wobec piłkarzy rośnie. Ełkaesiacy otrzymali nawet propozycję, że jeśli będą chcieli odejść z klubu, to bez problemów otrzymają karty zawodnicze. Jeśli okaże, że wielu graczy będzie chciało odejść z klubu, to ŁKS dokończy sezon juniorami. Zapewne takie wieści nie podnoszą morale zawodników. Można przypuszczać, że w szatni i na treningu tematem numer jeden nie jest wcale czekająca drużynę potyczka z Jagiellonią Białystok. Ale nie ma się co dziwić piłkarzom, bowiem gdy trafiali do ŁKS obiecywano im normalność.

Trzeba współczuć trenerowi Ryszardowi Tarasiewiczowi, że przyszło mu pracować w tak ekstremalnych warunkach.

Więcej w dzisiejszym, piątkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany