ŁKS. W niedzielę mecz z mistrzami Polski. Bez względu na wszystko łodzianie muszą próbować wygrać po raz trzeci z kolei

Może gdyby wcześniej trenerem został Marcin Matysiak, a nie postawiono by na Piotra Stokowca, co okazało się beznadziejnym posunięciem działaczy.

Dość jednak gdybania. Sytuacja ŁKS nadal jest daleka od jakiegokolwiek komfortu i to najdelikatniej rzecz ujmując. Przed niedzielnym spotkaniem w Łodzi z broniącym tytułu mistrza Polski Rakowem Częstochowa (godzina 15) jest jasne, że gospodarzy nie interesują żadne kompromisy, muszą bić się o pełną pulę, jeśli marzy im się zachowanie realnej szansy na utrzymanie się w krajowej elicie. Bez względu na wszystko gospodarze muszą próbować. Ich fani na to zasługują

Ciekawie wygląda klasyfikacja zespołów „na zero z tyłu”. Prowadzi w niej Piast Gliwice, który ma na koncie aż dziesięć takich występów. W niej „Rycerze Wiosny” również są ostatni (zaledwie dwa takie mecze). Przed starciem z Wartą ŁKS zagrał bez straty gola jeszcze w rundzie jesiennej (z Pogonią Szczecin w Łodzi, 1:0).

Działacze zachęcają sympatyków do przybycia w niedzielę na stadion. Wejściówki można kupić online (strona bilety.lkslodz.pl) oraz stacjonarnie w „U2 ŁKS Store” (do piątku od 11 do 19, w sobotę od 11 do 15 i w niedzielę od 12 do 18) i kasach biletowych od strony al. Unii (niedziela, od 12 do 16). Ceny biletów będą obniżone o 10 złotych (utrzymane z promocji „do pierwszego gwizdka”). Ciekawe więc, ilu fanów zasiądzie tym razem na trybunach

Departament Logistyki Rozgrywek ujawnił szczegółowy terminarz 28. kolejki ekstraklasy. ŁKS podejmie wówczas Radomiaka Radom. To starcie odbędzie się 14 kwietnia (niedziela) o godzinie 12.30. Przypominamy wcześniejsze znane już daty spotkań „Rycerzy Wiosny”: z Rakowem (niedziela, 15), z Jagiellonią w Białymstoku (30 marca, sobota, 15), z Cracovią w Krakowie (5 kwietnia, piątek, 18).