Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Trzeba dziś znaleźć 62 tysiące 50 złotych

(pas)
Czy Łukasz Staroń będzie piłkarzem ŁKS?
Czy Łukasz Staroń będzie piłkarzem ŁKS? Paweł Łacheta
Strasznych czasów dożyliśmy. Jeszcze półtora roku temu Nowa Generacja ŁKS obracała (nieudolnie!) milionami złotych. Teraz trwa gorączkowe szukanie 62 tysięcy 50 złotych na uregulowanie dziś starych długów wobec ŁZPN (27 tys. zł) i zarejestrowanie nowych piłkarzy.

Miejmy nadzieję, że kasa się znajdzie, choć jeszcze wczoraj po południu nie było to pewne. Czy uratują ŁKS bracia Agwan i Wołodia Papikyanowie, a raczej ich wypożyczenie do Spartaka Moskwa? ŁKS mógłby na tym zarobić, jak twierdzą niektórzy, nawet 100 tysięcy euro. Droga do tych pieniędzy nie jest jednak prosta i błyskawiczna. Nawet jeśli uda się wynegocjować okrągłą sumkę, to wpłynie ona na któreś z kont za jakiś czas. Co w tej sytuacji pozostaje szefowi rady nadzorczej ŁKS - Jarosławowi Turkowi. Wydaje się, że tylko jedno - pożyczyć błyskawicznie pieniądze na mieście, pod zastaw przyszłych profitów z wypożyczenia Papikyanów lub zastawić karty innych zawodników, którzy mają ważny kontrakt z ŁKS. To nasz pomysł, może przewodniczący znajdzie lepsze rozwiązanie.
Z powagi sytuacji zdaje sobie sprawę Janusz Matusiak, który wie doskonale, że dzisiejszy termin jest nieprzekraczalny. Miejmy nadzieję, że jego partnerzy z ŁKS patrzą na sytuację podobnie. SMS wywiązuje się z przyjętych zobowiązań w 100, a nawet 120 procentach. Teraz wybiła godzina próba dla ŁKS. Dziś o godz. 17dojdzie do spotkania Matusiaka, Turka i prezesa ŁZPN - Edwarda Potoka. Miejmy nadzieję, że będzie to krótka treściwa rozmowa, podczas której prezes pogratuluje swoim partnerom... zaradności.
Janusz Matusiak mówi, że rozmawiał z zawodnikami. Oni wierzą gorąco, że wiosną podejmą skuteczną walkę o uratowanie dla ŁKS I ligi! Oby się nie mylili...
Czy Łukasz Staroń będzie piłkarzem ŁKS?<br>
Współpraca ŁKS z SMS to najlepszy pomysł od lat na ratowanie zasłużonego klubu. Gdyby tą drogą swego czasu poszli Filip Kenig, Tomasz Kłos, Jakub Urbanowicz, Jarosław Turek i Tomasz Wieszczycki, a po nich Andrzej Voigt, to dziś ŁKS miałby pieniądze, ciekawych piłkarzy i obiecujące perspektywy. Niestety, stało się inaczej. Postawiono na starych wysłużonych graczy, którym ŁKS wypracował pokaźną emeryturę. Prowadzenie takiej polityki sprawiło, że klub jest dziś na skraju bankructwa. Płacz nad rozlanym mlekiem nic nie da. Trzeba walczyć dalej, żeby ŁKS utrzymał się na powierzchni i dzięki wsparciu SMS wyszedł na prostą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany