ŁKS Siarka Tarnobrzeg. Czekając na sportowe święto Łodzi

To zrozumiałe, że trenerzy i zawodnicy, skupiają się wyłącznie najbliższym meczu drugiej ligi i nie chcą się bawić wyliczanki i wynikowe spekulacje, ale na pewno są świadomi tego, że za ich sprawą może dojść dziś do wielkiego wydarzenia dla całej futbolowej Łodzi.

Jeśli ŁKS pokona dziś na własnym stadionie drużynę Siarki Tarnobrzeg (godz. 18), a Warta Poznań wygra z Radomiakiem Radom, to łodzianie na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu będą już mogli świętować awans do pierwszej ligi!

To będzie niezwykle ważna sprawa nie tylko dla ludzi związanych z ŁKS. Wszak łódzki klub, po wielu latach niebytu, wróci na piłkarskie salony, wprawdzie jeszcze na zapleczu ekstraklasy, ale stąd już tylko krok do krajowej elity. A to na pewno stanowczo poprawi pozycję łódzkiego futbolu w kraju i sprawi, że sponsorzy chętniej spojrzą na ŁKS. Pewnie w lożach VIP mrozi się już szampan!

Jak widać przed piłkarzami olbrzymie wyzwanie i wypada liczyć, że nie waga dzisiejszego meczu nie sparaliżuje ich boiskowych poczynań. Trzeba zagrać najlepiej, jak się potrafi i dać szansę losowi, by ten mógł sprawić, że dziś wieczorem w klubie z al. Unii będą wyłącznie uśmiechnięci i zadowoleni ludzie.

A co przed meczem słychać w drużynie prowadzonej przez Jacka Janowskiego i Wojciech Robaszka? Wiadomo, że w kadrze na dzisiejszy mecz zabrakło Macieja Wolskiego, który w spotkaniu z Błękitnym Stargard ujrzał czwartą kartkę w sezonie. A to oznacza, że łódzki pomocnik musi pauzować w jednym spotkaniu. Na szczęście kartkowe karencje mają już za sobą Kamil Juraszek, Patryk Bryła i Damian Guzik. Dzięki temu szkoleniowiec będzie miał większy komfort przy ustalaniu wyjściowej jedenastki.