MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Rywal postawi... autobus w polu karnym?!

pas
W meczu na szczycie III ligi, godnym wyższej klasy rozgrywkowej, ŁKS zaprezentował zmienność prowadzonych akcji, kondycję i skuteczność.

Wszystkie te cechy gry łodzian przydadzą się w wyjazdowym pojedynku z outsiderem Oskarem Przysucha (sobota, godz. 11), choć grać będzie trudniej niż z Sokołem. Boisko rywala jest w fatalnym stanie. Po dwóch kolejnych porażkach do zera taktyka outsidera wydaje się prosta. Postawi autobus złożony na własnym przedpolu i będzie wybijał piłkę byle dalej, a nuż trafi do osamotnionego napastnika. ŁKS w sparingach pokazywał, że daje sobie radę z kurczowo broniącymi się rywalami z niższych klas, o czym świadczy choćby ostatni przed sezonem rozegrany w tajemnicy sparing z LUKS Bałucz wygrany 7:0. Najlepszą taktyką byłoby szybkie strzelenie dwóch bramek, a potem spokojne kontrolowanie gry i punktowanie rywala. Im dłużej będzie trwać spotkanie, tym o gola będzie trudniej. Nie ma co kryć, każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo ŁKS (jesienią było 6:2) będzie wielką ligową sensacją.
W spotkaniu z Sokołem jokerami w łódzkiej talii okazali się Artur Golański, który zaliczył ekstraklasową asystę i zdobył bramkę oraz Adrian świątek, który wywalczył rzut karny. Na takich jokerów czekamy też w kolejnym pojedynku.Przysuchę dzieli od Łodzi około 120 kilometrów. Ełkaesiacy wyruszą zatem na mecz wczesnym rankiem, żeby po przybyciu na miejsce chwilę odpocząć i przeprowadzić solidną rozgrzewkę. Trochę później wyjadą pewnie kibice (bilety ma dostać tylko trzydziestu), którzy chcą zrobić wszystko, żeby zespół czuł się na boisku rywala, jak u siebie.
Wczoraj drużyna miała spotkanie wielkanocne z kierownictwem klubu i kapelanem sportu łódzkiego ks. Pawłem Miziołkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany