Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS po cennym zwycięstwie w Rzeszowie. Łodzianie sami na to zapracowali

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Uderza Piotr Janczukowicz
Uderza Piotr Janczukowicz michał staczyk/cyfra sport/Łks Łódź
Nie milkną echa ważnego zwycięstwa pierwszoligowych piłkarzy ŁKS, którzy pokonali na Podkarpaciu Resovię Rzeszów 3:0.

Z trzech byłych mistrzów Polski, grających obecnie w I lidze, najlepiej spisuje się właśnie ŁKS, który awansował na drugą lokatę premiowaną awansem do krajowej elity bez potrzeby baraży. Nie można wykluczyć, że łodzianie pozazdrościli sąsiadom zza miedzy, z Widzewa, którzy właśnie zostali wiceliderami ekstraklasy.

Jest faktem, że ekipa trenera Kazimierza Moskala imponuje długim finiszem rundy jesiennej. Przecież ŁKS 27 sierpnia przegrał 0:1 w Chojnicach z beniaminkiem Chojniczanką i od tego czasu punktował w siedmiu kolejkach z rzędu. Ostatnio odniósł dwa zwycięstwa bez straty gola: u siebie pokonał Sandecję 1:0, a w niedzielę odniósł w Rzeszowie najwyższe zwycięstwo tej jesieni. Dodać trzeba, że była to pierwsza porażka rzeszowian pod wodzą trenera Mirosława Hajdy, którego drużyna wyeliminowała wcześniej Cracovię Kraków w Pucharze Polski.

Warto zwrócić uwagę, że defensywa łodzian zachowała czyste konto, choć nie grał doświadczony stoper Maciej Dąbrowski, a w bramce potwierdził postępy 18-letni Aleksander Bobek. Inny młodzieżowiec, Piotr Janczukowicz, znów otworzył wynik po godzinie gry (tak samo jak poprzednio z Sandecją). Pirulo grał dopiero od 35 min, ale Hiszpan strzelił dwa gole w ostatnim kwadransie i z dorobkiem 9 bramek goni lidera strzelców Kamila Bilińskiego (10 goli).

Żaden z zawodników nie musi pauzować za żółte kartki. Dopiero w przypadku ukarania przez arbitra, w kolejnym starciu nie zagrają: Maciej Dąbrowski, Mieszko Lorenc, Pirulo, Dawid Kort i Nacho Monsalve. Jeśli chodzi o Lorenca, to przechodził on badania medyczne (w Rzeszowie doznał urazu)

W Łodzi Arka zagra bez Michała Marcjanika

Jest chyba oczywiste, że nie będzie większych problemów z wyłonieniem meczu numer jeden w szesnastej kolejce I ligi. W niedzielę o godz. 12.40 ŁKS będzie gospodarzem spotkania z Arką Gdynia.

Drużyna znad Bałtyku również wygrała dwa mecze z rzędu (w Chorzowie z Ruchem 4:2 i u siebie z Chojniczanką Chojnice 2:1). Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza (kiedyś był krótko szkoleniowcem ełkaesiaków) jest trzecia w tabeli i ma tylko punkt mniej od łodzian. Nie będziemy zdziwieni, jeżeli 30 października przy al. Unii padnie rekord publiczności w obecnym sezonie (wcześniej starcie z Ruchem oglądało 8540 widzów).

Arka zagra bez Michała Marcjanika, który został ukarany czwartą żółtą kartką.

Arka Gdynia - Chojniczanka Chojnice 2:1 (1:1)
0:1 - Patryk Tuszyński (25), 1:1 - Kamil Mazek (43, samobójczy), 2:1 - Kacper Skóra (49).
Arka: Kacper Krzepisz - Jerzy Tomal, Bartosz Rymaniak, Michał Marcjanik, Martin Dobrotka - Kacper Skóra (82, Mateusz Stępień), Adrian Purzycki (46, Sebastian Milewski), Janusz Gol, Hubert Adamczyk, Omran Haydary - Karol Czubak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany