Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS. Marek Chojnacki chce zachować trzon drużyny

pas
Marek Chojnacki jest od lat związany z ŁKS
Marek Chojnacki jest od lat związany z ŁKS Polskapresse
Marek Chojnacki, który jest głównym kandydatem do objęcia posady trenera I-ligowego ŁKS, ma dziś rozmawiać z prezesem Andrzejem Voigtem.

Szkoleniowiec gotów jest podjąć pracę, ale pod pewnymi warunkami. Klub musi mieć gwarancje finansowe dalszego istnienia, solidną ligową kadrę i warunki do optymalnego przygotowania się do rozgrywek. Trener zamierza też sam sobie dobrać grono współpracowników.
Zdaniem Marka Chojnackiego trzon drużyny, która walczyła w ekstraklasie, powinien zostać zachowany, a kadrę należy uzupełnić młodymi, zdolnymi piłkarzami. Szkoleniowiec uważnie obserwujący to co dzieje się w futbolowym środowisku, uważa, że wielkich transferowych łowów na piłkarzy ŁKS nie będzie. Ci, których chciałby zatrzymać Chojnacki, powinni być gotowi przyjąć ofertę łódzkiego klubu.
Prezes mówił co prawda, że teraz celem będzie budowa zespołu, który wróci do ekstraklasy, gdy powstanie nowy stadion (czyli w 2014 roku), ale... Chojnacki zdaje sobie sprawę, że w niezwykle wyrównanej I lidze trudną sztuką będzie nie tylko awansować, ale też się utrzymać.
Trudno liczyć na to, że młodzi piłkarze, broniący dziś barw ŁKS, wyznaczą przyszłość futbolu. Właśnie dokonali rzeczy niemożliwej i dziś kpi sobie z nich cała Polska. Od 35 minuty pojedynku Młodej Ekstraklasy z Polonią grali jedenastu na dziewięciu i zeszli z boiska pokonani 2:3.
Kompromitacja mogła być jeszcze większa, bowiem łodzianie przegrywali już 0:2! Powiedzmy sobie szczerze, dla kogo bronienie biało-czerwono-białych barw jest tylko odrabianiem pańszczyzny, powinien sobie dać spokój i poszukać lepszego miejsca do sportowego życia.
Najmniej pretensji można mieć do napastnika Przemysława Kity, który strzelił jedną z bramek, a na dodatek po faulach na nim czerwone kartki ujrzeli dwaj rywale. Ten chłopak musi się znaleźć w kadrze ŁKS na nowy sezon.
Nie można zapominać o Adrianie Jurkowski, Arturze Golańskim, Agwanie Papikyanie, Mateuszu Stąporskim i bramkarzu Adrianie Olszewskim oraz o leczącym kontuzję Szymonie Salskim. Im też trzeba dać szansę pokazania się w I lidze.
Uczestnikiem gry pod nazwą ŁKS wciąż czuje się Piotr świerczewski. Menedżer jest wciąż aktywny, jeździ po POlsce szuka nowych ludzi, nadal chce pracować w Łodzi.
Kto zatem porpowadzi łodzian w nowym sezonie , wciąż pozostaje sprawą otwartą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany