Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź. Wojciech Stawowy: Przyjechałem do Łodzi z dużą energią

Jan Hofman
Jan Hofman
Trener Wojciech Stawowy przejął piłkarski zespół ŁKS po Kazimierzu Moskalu. Szkoleniowiec deklaruje, że nie jest cudotwórcą, ale...

Szkoleniowiec podjął się bardzo trudnego wyzwania, utrzymania piłkarskiej drużyny ŁKS w ekstraklasie.

Jak sam podkreśla, jest to trudne zadanie, ale do wykonania. Widzi możliwość, by ŁKS w przyszłym sezonie wciąż grał w ekstraklasie. Wojciech Stawowy ma bardzo jasno sprecyzowany cel, a jednym z czynników mających zapewnić jego realizację, ma być poprawa skuteczności drużyny. Jego zdaniem piłkarze mają łączyć dobrą grę nie tylko z utrzymywaniem się przy piłce, ale też z tworzeniem sytuacji i zdobywaniem bramek.

- Przyjechałem do Łodzi z dużą energią, z dużą charyzmą, która nie wynika tylko z tego, że przez kilka lat nie było mnie w ekstraklasie - mówi Stawowy. -Jedenaście punktów to dużo, ale przed nami dość spotkań, by tę stratę odrobić. Jest to wyzwanie dla nas wszystkich.

Szkoleniowiec dodaje, że w klubie przy al. Unii zastał grupę bardzo sumiennych i chcących walczyć piłkarzy. Podkreśla także, że poziom techniczno-taktyczny tego zespołu jest bardzo wysoki, więc jego optymizm z każdym dniem rośnie. Ma gwarantować, że zespół nie zejdzie ze ścieżki futbolu ofensywnego, który ma dawać radość zarówno piłkarzom, jak i kibicom.

- Nie jestem cudotwórcą, tylko trenerem - dodaje Stawowy w rozmowie z portalem laczynaspilka.pl. - Jestem jednak przekonany, że w ŁKS wszyscy będą robić wszystko, by się utrzymać. Teraz, w momencie, w którym objąłem klub z al. Unii, wziąłem na siebie dużą odpowiedzialność. I mam tego świadomość. Dużo pracy było, jest i będzie. W krótkim czasie musiałem przeanalizować każdego zawodnika drużyny beniaminka futbolowej ekstraklasy, nie tylko pod względem piłkarskim, ale także mentalnym. Było mnóstwo dyskusji ze sztabem i kierownictwem, rozmów z piłkarzami. Trzeba było zaplanować najbliższe treningi, a czas, by przygotować się do rozgrywek, jest bardzo krótki. Na bieżąco weryfikuję każdy trening i wprowadzam zmiany.

Trener podkreśla, że rewolucji w zespole nie zakłada. Chce, przez pewien okres, kontynuować to, co w ŁKS zostało już wypracowane. Chodzi o styl gry drużyny. Stawowy dodaje, że było dużo rzeczy dobrych, które chce zachować, a zmienić to, co jego zdaniem zmianie ulec powinno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany