ŁKS. Jaką drugą linię pokażą łodzianie w najbliższym ligowym meczu?

Wolne od ligowego grania zaburza wypracowany rytm meczowo – treningowy, ale ma też dobre strony.
Trener Kazimierz Mosakl ma możliwość spokojnej analizy minionych 13 kolejek i zastanowienia się nad tym, co zrobić, żeby ŁKS grał jeszcze lepiej. Szkoleniowiec na środku defensywy postawił na Jana Sobocińskiego, a nie Kamila Juraszka. Dziś za strzelanie bramek w głównej mierze odpowiada Rafał Kujawa, a nie Jewgen Radionow.
Zagadką pozostaje, na jakich piłkarzy Kazimierz Moskal postawi w drugiej linii. Tu rotacja jest ciągła i największa. Na dodatek do ligowej kadry doszedł Łukasz Piątek, który po nadrobieniu treningowych zaległości, wkomponowaniu się w drużynę, czemu służyć mają kolejne zajęcia treningowe, z pewnością aspirować będzie do występów w podstawowej jedenastce.
Przypomnijmy zatem drugą linię łodzian z I–ligowego zwycięskiego debiutu z Chrobrym w Głogowie, wygranym 1:0 po bramce Jewgena Radionowa. Na bokach pomocy wystąpili wtedy: Patryk Bryła (Paweł Wojowski), o Piotr Pyrdoł (Jakub Kostyrka). W środku: Bartłomiej Kalinkowski, Mateusz Gamrot, Wojciech Łuczak,
Drugął linię w ostatnim 13 meczu z Wigrami Suwałki (2:1, po golach Rafała Kujawy i Maksymilania Rozwandowicza, z rzutu karnego) tworzyli: Dani Ramírez, Wojciech Łuczak (Maciej Wolski), Lukas Bielak, Piotr Pyrdoł (Łukasz Piątek), Patryk Bryła (Bartłomiej Kalinkowski), Toż to dwie różne formacje. W takcie rundy tych rotacji było jeszcze więcej. W tej sytuacji otwarta pozostaje kwestia, kto zagra w pomocy w najbliższym meczu z GKS Jastrzębie.