Rywale mają o 14 punktów mniej...
Co nie znaczy, że można go lekceważyć uważa Wojciech Robaszek. Liga pokazuje, że spotkania są bardzo wyrównane i trzeba włożyć w nie moc zdrowia i serca, żeby osiągnąć sukces. Rozwój nie ma nic do stracenia. To będzie trudny pojedynek
Sukces w Tarnobrzegu na pewno pana ucieszył, ale czy zaskoczył?
Utwierdził mnie w przekonaniu, że to co robimy, a pracujemy ciężko, ma sens. Rozmawiamy ze sobą, patrzymy co jest ważne. Wszyscy wiedzieliśmy, że walka za którą nas bardzo chwalono będzie niezbędna . Do tego dołożyliśmy umiejętności piłkarskie i poszło.
Dobrym znakiem jest to, że gole zdobywa nie tylko Jewgen Radionow.
Pokazujemy, że mamy też innych piłkarzy, którzy potrafią rozstrzygać losy spotkania. To cieszy.
Żadna z żółtych kartek pokazanych w Tarnobrzegu (Bryła, Pyrdoł, Zagdański) nie eliminuje piłkarza z udziału w kolejnym pojedynku. Wraca do zajęć po kontuzji kreatywny pomocnik Mateusz Gamrot i nie jest wykluczone, że w sobotę pojawi się na ligowym boisku. W tym sezonie wystąpił w 11 spotkaniach. Spędził na boisku 498 minut.
Najwięcej bramek dla ŁKS siedem strzelił Jewgen Radionow, najwięcej goli dla Rozwoju trzy zdobył 25letni pomocnik Michał Płonka. ŁKS strzelił do tej pory 15 bramek, a rywale o dwie mniej.
Trener Rozwoju, doskonale znany w Łodzi Marek Koniarek ocenił, że w przegranym spotkaniu z e Zniczem (0:1) jego drużynie brakowało pazerności i zadziorności...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco