Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje do późna i tłok na korytarzach - tak jest w niektórych łódzkich szkołach

Magdalena Jach
Magdalena Jach
III Liceum Ogólnokształcące w Łodzi
III Liceum Ogólnokształcące w Łodzi arch. EI
Lekcje na zerówkach i do późnego popołudnia, tłok na korytarzach i w łazienkach – tak jest dziś w wielu łódzkich liceach. Rzeczywistość przypomina tę z czasów wyżu demograficznego w latach 80-tych. I tak jak wtedy w szkołach uczy się nawet 600, a gdzieniegdzie i 800 nastolatków!

Lekcje na zerówkach i do późnego popołudnia, tłok na korytarzach i w łazienkach – tak jest dziś w wielu łódzkich liceach. Rzeczywistość przypomina tę z czasów wyżu demograficznego w latach 80-tych. I tak jak wtedy w szkołach uczy się nawet 600, a gdzieniegdzie i 800 nastolatków!
Sytuacja spowodowana jest faktem, że w klasach drugich i pierwszych szkół średnich mamy kumulację dwóch roczników uczniów, którzy w wyniku ówczesnych reform oświatowych – poszli do szkoły jako sześciolatki z całym rocznikiem siedmiolatków.
- U nas lekcje zaczynają się o godzinie 7.30, a kończą o godzinie 17.30 – mówi Maria Włodarczyk, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Sienkiewicza, która tę sytuację przewidziała już przed wakacjami. - Mieścimy się w zabytkowym gmachu, którego w żaden sposób nie da się dostosować do zaistniałych warunków. Mimo tych niedogodności – codziennie zgłaszają się rodzice, którzy chcieliby, abyśmy przyjęli jeszcze ich dzieci. No niestety nie ma takiej możliwości. Mamy pięć klas pierwszych i w każdej z nich po 33 uczniów.
W tej sytuacji plan lekcji musiał zostać tak ułożony, aby wszystkie lekcje dla wszystkich klas się odbyły. Niedogodnością są ich godziny. Dwuzmianowości nie ma, ale – można mówić o zajęciach na „półtorej zmiany” – bo niektórzy zaczynają je np. o godzinie 11. Niektórzy narzekają tu też na „korki” przy toaletach na przerwach.
- Mamy tylko 12 męskich i 12 damskich "oczek" – dodaje dyrektor Maria Włodarczyk.

- W szkole mojej córki też jest jak w ulu – mówi ojciec uczennicy liceum na Górnej. - Kolejki do łazienek na przerwach ustawiają się codziennie. Z tego powodu nauczyciele już nawet zgadzają się, aby uczniowie wychodzili do toalety na lekcji, na co dotąd nie pozwalali.
W XXVI Liceum Ogólnokształcącym przy ul.Wileńskiej uczy się teraz 811 młodych ludzi.
- Gdy mieliśmy 500 uczniów – był luz – mówi Małgorzata Wiśniewska, dyrektor XXVI LO. - Teraz mamy ponad 800. Na szczęście nie odczuwa się aż tak bardzo tłoku, bo szkoła jest duża, korytarze szerokie.

Mimo tego i w tym liceum są „zerówki” – czyli lekcje zaczynające się o 7.10. Nikt jednak nie uczy się dłużej niż do 15.20.
- Na razie młodzież jeszcze korzysta z boiska, gdzie wychodzi na przerwach przy tej pięknej pogodzie – mówi Katarzyna Stroynowska-Kowalska, dyrektor XXX LO przy ul. Sowińskiego. - Gdy się o skończy pewnie odczujemy, że na korytarzach będzie gęsto. Mamy 529 uczniów w całej szkole, w tym po 6 klas pierwszych i drugich. Tłoczno bywa w łazienkach dziewcząt, choć często wynika to z faktu, że nie tylko korzystają z toalet, ale też przebierają się, przed lustrem się malują, czeszą.
Tłok w szkołach będzie się utrzymywał tak długo jak długo pozostanie w nich podwójny rocznik uczniów – czyli przez najbliższe 3 lata w liceach oraz 4 lata w technikach.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany