Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Widzew 2:2. Wielkie brawa dla łodzian za walkę! W tej drużynie jest charakter

Jan Hofman
Jan Hofman
W spotkaniu 22. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Legia Warszawa zremisowała 2:2 z Widzewem Łódź. Na pewno łodzianie zasłużyli na duże słowa uznania. Dwa razy przegrywali na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, ale dwukrotnie doprowadzali do wyrównania. Chyba już z wolna można zacząć mówić, że w tej drużynie odradza się prawdziwy widzewski charakter. Mecz poziomem nie oczarował, ale emocji, walki, litrów potu i poświęcenia nie brakowało. Widzewiacy nadal wiosną niepokonani!

Piłkarze Widzewa tylko przez kwadrans dotrzymali kroku Legii. W tym czasie łodzianie toczyli wyrównaną walkę, często atakując bramkę stołecznej drużyny. Później jednak przewagę uzyskali gospodarze i w 18 minucie objęli prowadzenie. Kapustka z lewej strony dośrodkował w pole karne. Akcję zamykał Paweł Wszołek, który celnym strzałem głową pokonał Ravasa. Kiepsko w tej sytuacji zachował się Ciganiks, który spóźnił się z powrozem i nie zdołał przeszkodzić rywalowi w oddaniu celnego strzału.
Prowadzenie uskrzydliło legniostów. Warszawski zespół grał z polotem i sporym rozmachem, a w tym czasie podopieczni trenera Niedźwiedzia ograniczyli się do prób rozbijania szybkich akcji rywali.

Łodzianie z przewagi gospodarzy otrząsnęli się dopiero pod koniec pierwszej części spotkania. w 41 mienicie Pawłowski! zdecydował się na uderzenie z dystansu, ale piłkę odbiła bramkarz Legii. Po chwili główkował Milos, ale z kolei jego strzał był nieznacznie niecelny i piłka przeleciała nad poprzeczką.

Także początek drugiej części spotkania należał do legionistów. Łodzianie sprawiali wrażenie zagubionych i bezradnych. Raziła szczególnie nieporadność drugiej linii. Dostrzegł to wiedzewski szkoleniowiec i zdecydował się na dwie zmiany. Z boiska zeszli Terpiłowski i Letniowski , a na murawie pojawi się Hansen i Kun. W 70 minucie Norweg doprowadził do wyrównania, uwieszając piłkę w siatce celnym strzałem głową, po dokładnym dośrodkowaniu Milosa. Znów okazał się doskonałym jokerem.

Niestety, w 79 minucie Legia objęła prowadzenie, a gola dla wojskowych zdobył samobójczym strzałem Hanousek. Siedem minut później był jednak znów remis. Rzut wolny wykonywał Pawłowski. Jego silny strzał trafił w głowę Wszołka, piłka zmieniła kierunek lotu, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki, było 2:2.

W doliczony czasie Hansem mógł zostać ojcem wielkiego sukcesu widzewskiej drużyny, ale w sytuacja sam na sam z bramkarze Legii zabrakło zimnej krwi i wynik się nie zmienił.

Legia Warszawa - Widzew Łódź 2:2 (1:0)
Paweł Wszołek 18, Marek Hanousek 76, samobójcza - Kristoffer Hansen 70, Bartłomiej Pawłowski 83

Legia: Dominik Hładun - Maik Nawrocki, Artur Jędrzejczyk, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Patryk Sokołowski, Bartosz Kapustka (87, Carlitos), Josue, Filip Mladenović - Ernest Muçi (69, Igor Strzałek), Maciej Rosołek (59, Tomas Pekhart).

Widzew: Henrich Ravas - Mato Milos, Patryk Stępiński, Serafin Szota,bMateusz Żyro, Andrejs Cigaņiks (79, Juljan Shehu) - Ernest Terpiłowski (59, Kristoffer Hansen), Marek Hanousek, Juliusz Letniowski (59, Dominik Kun), Bartłomiej Pawłowski (90, Łukasz Zjawiński) - Jordi Sanchez.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany