Laura Breszka kontra Paulina Smaszcz. Zapewniamy, nie było przyjemnie!

Uznałem jednak, że skoro takie fakty mają miejsce w naszym show-biznesie, to nie ma co chować głowy w piasek i udawać, że problemu nie ma.

Zawsze wydawało mi się, że szacunek dla drugiej osoby to ważna rzecz. Ale Melina Marchetta, australijska pisarka, stoi na stanowisku: - Szacunek? Nie cierpię tego słowa. Pewnie dlatego, że na tym świecie trzeba szanować niewłaściwych ludzi z niewłaściwych powodów.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Laura Breszka zapewne nudziła się setnie, toteż w weekend zarzuciła Paulinie Smaszcz, że ciągle wbija szpile byłemu mężowi, Maciejowi Kurzajewskiemu, i zaprosiła ją przy tym na warsztaty. Dodała, że jest zwyczajnie złośliwa i pewna siebie, co stanowi przerażający miks.

Później, jak przystało na panie z warszawskich salonów, było tylko „ciekawiej”. Wpis aktorki, znanej ostatnio z serialu „Przyjaciółki”, zniknął, ale Smaszcz odpisała jej w wiadomości prywatnej. Nie było przyjemnie:

- Do głupich c..ek nie przychodzę na podcast. Brakuje ci talentu i edukacji. Też się b..kałaś z Królikowskim, więc, jak widać, szmacenie ci nie obce.

Breszka odpowiedziała: - Przyznaję, że niepotrzebnie skomentowałam post pani Smaszcz. Serio. Takich rzeczy nie powinno się robić. To była moja słabość. Żałuję, ale odpowiedź pani Smaszcz tak mnie zszokowała, że aż odpiszę publicznie (ze względu na blokadę). Pani petardo, przepraszam za prowokację i życzę powrotu do równowagi. Lowkuje, szmacąca się głupia c..ka bez edukacji i talentu. PS. Ah i jedna rzecz, bo nie ukrywam, że to mnie zaintrygowało. Mianowicie słowo „też” w pani wypowiedzi.

Antek Królikowski, zanim związał się z Joanną Opozdą, spotykał się z innymi celebrytkami, był też w relacji z Laurą (miała już wówczas córkę z poprzedniego związku) . Para spotykała się przez kilkanaście miesięcy i rozstała w 2014 roku.