Kto szuka pomocy w szpitalnym oddziale ratunkowym - tylko co piąty pacjent powinien trafić na SOR
W ostatnich tygodniach w szpitalach w Polsce doszło do kilku dramatycznych zgonów chorych, którzy nie uzyskali w porę pomocy na SOR-ze. Po części dlatego, że ogromna liczba pacjentów w tym samym czasie czekała na pomoc. Nie wszyscy byli w stanie zagrożenia życia i wymagali hospitalizacji - a właśnie dla tej grupy pacjentów utworzono szpitalne oddziały ratunkowe.
„SOR(RY) TU RATUJE SIĘ ŻYCIE. Nie odbieraj innym szansy” - pod takim hasłem rozpoczęła się skierowana do pacjentów akcja uświadamiająca. Jej celem jest zwrócenie uwagi na to, że zgłaszanie się na SOR z niegroźną dolegliwością może odebrać szansę tym, którzy trafili tam w stanie zagrożenia życia. Plakaty przygotowane przez Okręgową Izbę Lekarską w Łodzi trafią wkrótce do szpitali w naszym mieście i do pozostałych placówek w województwie. Zawisną w izbach przyjęć, poradniach i na szpitalnych oddziałach ratunkowych, gdzie przychodzi największa liczba pacjentów.
- Kampania ma na celu również pokazanie alternatyw. Pierwszą z nich są placówki nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, dlatego na plakatach pojawił się adres strony internetowej Łódzkiego Oddziału NFZ, gdzie znajduje się lista tych placówek (www.nfz-lodz.pl - dop. red.) - wyjaśnia Joanna Barczykowska, rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej.