18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Stasiak znów złamał zakaz arcybiskupa. Ciężki grzech burmistrza, nauczycieli i uczniów? [FILM]

(ij)
W aleksandrowskim kościele św. Stanisława Kostki w niedzielę odbyła się msza, którą odprawił ksiądz Jacek Stasiak, nie dostosowując się po raz kolejny do kary suspensy – czyli zakazu sprawowania czynności kapłańskich – wydanej przez arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.

Na dodatek liturgia była częścią miejskich obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz uroczystości rozpoczęcia nowego roku szkolnego. W nabożeństwie uczestniczył burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński i inni przedstawiciele Urzędu Miasta, starosta zgierski Krzysztof Kozanecki, a także nauczyciele i uczniowie aleksandrowskich szkół, ściągnięci przez dyrektorów, choć łódzka kuria ostrzegała, że udział w liturgii sprawowanej przez suspendowanego księdza jest grzechem ciężkim.
Burmistrz na początku mszy odniósł się do wydarzeń związanych z konfliktem księdza z arcybiskupem. – Pamiętamy, kto doprowadził do duchowej i materialnej odbudowy świątyni – stwierdził.
Ks. Stasiak, który nie stosuje się do dekretu wydanego przez arcybiskupa, podczas kazania, zgodnie z zarządzeniem metropolity łódzkiego, co sam pokreślił, odczytał list episkopatu Polski. W modlitwie powszechnej pominął jednak swego przełożonego.
W czasie liturgii występowali soliści zespołu artystycznego Wojska Polskiego. Piosenki wojenne śpiewali także podczas rozdawania komunii świętej, co było naruszeniem przepisów liturgicznych.

Ks. Stasiak zabrał głos dopiero na koniec mszy.
– Spotkania w tej świątyni to przykład tego, jak powinien wyglądać współczesny Kościół
– mówił. – Nasz głos jest słuszny. Jeżeli nie teraz, to kiedy? Jeżeli nie my, to kto?
Ks. Stasiak w rozmowie z dziennikarzami powtórzył, że kuria chce przejąć wyremontowany przez niego kościół.
– Nie wykluczam wystąpienia o odszkodowanie na drodze cywilnej przeciwko arcybiskupowi – stwierdził po raz kolejny.
Suspendowany ksiądz uważa, że arcybiskup złamał prawo, ponieważ dekrety w jego sprawie wydał po tym, jak on złożył podanie o przejście na rentę chorobową i rezygnację z obowiązków kapłańskich. Ks. Stasiak twierdzi też, że w momencie odbierania dekretów arcybiskupa miał ograniczone postrzeganie rzeczywistości, ponieważ przyjmował silne leki przeciwbólowe. Pełną świadomość odzyskiwał jednak na czas odprawianych mszy, ponieważ wtedy odstawiał leki.
– Tą sprawą musi w końcu zająć się Watykan – stwierdził ks. Stasiak. – Ja nie będę ułatwiał zadania arcybiskupowi. Będę robił to, co robię.

Arcybiskup Marek Jędraszewski odprawił w poniedziałek mszę na początek roku szkolnego w parafii św. Archaniołów Rafała i Michała w Aleksandrowie Łódzkim. Obecni byli na niej przedstawiciele władz miasta, powiatu, ochotniczej straży pożarnej i poczty sztandarowe z aleksandrowskich szkół. Abp. Jędraszewski nie odniósł się bezpośrednio do konfliktu z ks. Stasiakiem. Podczas kazania podkreślał tylko jedność Kościoła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany