Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kranówka zamiast wody źródlanej. W Łodzi jest 300 razy tańsza od sklepowej

Krzysztof Zając
Litr wody z kranu w Łodzi jest  300 razy tańszy od sklepowej mineralnej. Warto ją pić?Elwira Tomczak, doktor  habilitowany, prof. nadzwyczajny Politechniki Łódzkiej z Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska, łódzką wodą zajmuje się od wielu lat. - Ta z kranu jest smaczna, ma wiele pożytecznych mikroelementów i ja ją chętnie piję. Jej walory są porównywalne do wody źródlanej, za którą jednak trzeba znacznie więcej zapłacić. Z badań, jakie wykonuję ze swoimi studentami wynika, że kranówka jest nie tylko bezpieczna, ale także zdrowa - przekonuje.Jednak to, co płynie z kranów nie zawsze zachęca do picia takiej wody. Czasem jest mętna, niekiedy... brązowa.Czytaj na kolejnym slajdzie
Litr wody z kranu w Łodzi jest 300 razy tańszy od sklepowej mineralnej. Warto ją pić?Elwira Tomczak, doktor habilitowany, prof. nadzwyczajny Politechniki Łódzkiej z Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska, łódzką wodą zajmuje się od wielu lat. - Ta z kranu jest smaczna, ma wiele pożytecznych mikroelementów i ja ją chętnie piję. Jej walory są porównywalne do wody źródlanej, za którą jednak trzeba znacznie więcej zapłacić. Z badań, jakie wykonuję ze swoimi studentami wynika, że kranówka jest nie tylko bezpieczna, ale także zdrowa - przekonuje.Jednak to, co płynie z kranów nie zawsze zachęca do picia takiej wody. Czasem jest mętna, niekiedy... brązowa.Czytaj na kolejnym slajdzie
Litr wody z kranu w Łodzi jest 300 razy tańszy od sklepowej mineralnej. Warto ją pić?

Elwira Tomczak, doktor habilitowany, prof. nadzwyczajny Politechniki Łódzkiej z Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska, łódzką wodą zajmuje się od wielu lat.

- Ta z kranu jest smaczna, ma wiele pożytecznych mikroelementów i ja ją chętnie piję. Jej walory są porównywalne do wody źródlanej, za którą jednak trzeba znacznie więcej zapłacić. Z badań, jakie wykonuję ze swoimi studentami wynika, że kranówka jest nie tylko bezpieczna, ale także zdrowa - przekonuje.

Jednak to, co płynie z kranów nie zawsze zachęca do picia takiej wody. Czasem jest mętna, niekiedy... brązowa.

- To nie jest wina wodociągów, ale raczej problemów ze starą instalacją w budynkach. Jednak nawet taka woda nadaje się do picia. Wystarczy ją odstawić na kilka godzin, by osad zebrał się na dnie i taka woda na pewno nam nie zaszkodzi. A żółta barwa może wynikać z dużej zawartości żelaza, które jest cennym minerałem w wielu schorzeniach - twierdzi pani profesor.

Miłosz Wika, rzecznik prasowy łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, z racji pełnionego stanowiska musi bronić wizerunku firmy. W przypadku wody przytacza jednak twarde fakty.

- Skład łódzkiej wody można porównać ze składem dostępnych w sklepach wód źródlanych. Nie ma więc potrzeby noszenia do domu ciężkich, plastikowych butelek z wodą źródlaną, skoro w kranach mamy wodę o zbliżonych parametrach. W bardzo prosty sposób można się przekonać, która woda - ta ze sklepu czy z kranu - jest lepsza. Na stronie internetowej ZWIK jest tabela z zawartością składników mineralnych i jonów. Można ją porównać z danymi na etykietach butelek. Często okazuje się, że nasza woda z kranu ma dla ludzkiego organizmu lepsze właściwości. Występuje w niej sporo korzystnych dla zdrowia minerałów, w tym ważne dla człowieka: wapń, magnez, sód, fluorki - zawartość składników mineralnych to ponad 320 mg/l. Łódzka woda jest wodą niskosodową - korzystną szczególnie dla osób z chorobami serca, nadciśnieniem czy cukrzycą - wylicza. - A ponieważ woda jest kontrolowana przez sanepid, a także przez niezależne instytucje, takie jak Politechnika Łódzka, nie da się tu nikogo oszukać.

W prawie stu punktach miasta pobierane są próbki wody do badań. Pracownicy akredytowanych laboratoriów, jakimi są te w ZWIK oraz sanepidzie, kontrolują na bieżąco blisko 100 parametrów jakości. Dodatkowo nad jakością wody czuwają ryby i małże (jest to tzw. biomonitoring). Żyją w akwariach, przez które przepływa łódzka woda. Okonie i małże to bardzo czułe organizmy, które natychmiast reagują na pogorszenie jakości wody.

Ale gdy badaniom nie wierzymy, najlepiej polegać na własnych odczuciach.

- W przypadku, gdy woda wydaje nam się mętna, warto odstawić ją na chwilę w przezroczystym naczyniu i ponownie ocenić, ponieważ efekt ten może być skutkiem napowietrzenia sieci - tłumaczy Miłosz Wika. Przekonuje, że wody z kranu nie trzeba dodatkowo oczyszczać i stosowanie dodatkowych filtrów nie jest potrzebne.

- Filtry do wody mogą wręcz nam zaszkodzić, bo pozbawiają ją pierwiastków i soli mineralnych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu - tłumaczy.

- Kamień, który osadza się w naszym czajniku, to właśnie cenne dla nas minerały, głównie wapń i magnez. Co się stanie, gdy przefiltrujemy naszą wodę? Usuniemy z niej wapń i magnez, a pozbawiona tych minerałów woda wyrówna ten brak, zabierając je nam z organizmu. Czyli nie dość, że nie uzupełnimy minerałów z wody, to jeszcze dodatkowo dosłownie wypłuczemy z nich swój organizm. Jest to bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Często dodatkowe elementy mające za zadanie „oczyszczanie” wody mogą, paradoksalnie, przy nieodpowiedniej eksploatacji spowodować pogorszenie jej jakości - głównie parametrów mikrobiologicznych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany