Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmarny chodnik na ul. Zarzewskiej. Idzie połamać nogi

(gb)
Nie trudno skręcić sobie nogę w kostce chodząc po tak dziurawym chodniku.
Nie trudno skręcić sobie nogę w kostce chodząc po tak dziurawym chodniku. Paweł Łacheta
Chodnik na ul. Zarzewskiej w okolicy skrzyżowania z ul. Rzgowską woła o pomstę do nieba. Ludzie potykają się o wyszczerbione, połamane i ruszające się płyty chodnikowe.

Odcinek około 150 metrów od skrzyżowania w stronę ul. Kilińskiego jest najgorszy. W płytach są dziury, niektóre z nich po zakończeniu prac ziemnych jeszcze z ubiegłego roku są źle zamontowane. Ruszają się i podnoszą do góry, gdy pieszy po nich stąpa.

- To chyba najgorszy chodnik w mieście - mówi właścicielka sklepu z akcesoriami grzewczymi. - Często obserwuję pieszych jak z trudem brną przez ten niby chodnik. Najgorzej mają ludzie starsi, poruszający się o kulach oraz matki z wózkami. Sprzedawczyni nie raz słyszała, jak piesi klęli na czym świat stoi, wykręcając sobie nogi lub potykając się o zniszczone betonowe płyty.

- Tu robili kiedyś remont, chyba sieci telekomunikacyjnej, ale te płyty położyli byle jak, dlatego teraz to wszystko tak się rusza - mówi Anna Nawłocka, która mieszka przy ul. Zarzewskiej. - Zgłaszaliśmy to do różnych urzędów, ale bez skutku. Agnieszka Lubiatowska z Zarządu Dróg i Transportu informuje, że chodnik, ma zostać poprawiony jeszcze w tym roku, ale prace obejmą prawdopodobnie tylko rejon skrzyżowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany