Koronawirus. W piłkarskiej drużynie ŁKS. Jak długo potrwa przerwa ŁKS?

Poważny problem

Ten fakt kompletnie wywrócił wszystkie plany w pierwszoligowym zespole ŁKS. Zakażeni koronawirusem piłkarze zostali odizolowani. Dwa ostatnie ligowe spotkania łodzian, z Koroną Kielce i Radomiakiem Radom, zostały przełożone na inny termin.

Izolacja zakażonych była oczywiście pierwszym krokiem wynikającym z procedur PZPN, przewidzianych dla takich właśnie kryzysowych sytuacji. Drugi krok, to przejście całej drużyny ŁKS na kwarantannę.

W środę diagnozowano objawowych zawodników i u kolejnych dwóch wykryto wirusa SARS-CoV-2. Badanie pozostałych piłkarzy i trenerów zaplanowano na sobotę, a więc siedem dni po ostatnim kontakcie z zakażonymi. Umożliwi to uzyskanie wiarygodnego wyniku, który ewentualnie, jeśli wszystko będzie OK, zakończy kwarantannę 25 października.

Dłuższa przerwa

W przypadku chorych piłkarzy sprawa wydłuży się znacznie. Po wyzdrowieniu czekają zawodników kolejne badania, które będą miały na celu sprawdzenie, jak organizm poradził sobie z zakażeniem. Zbadane zostaną płuca, serce i krew, by mieć pewność, że zakażenie koronawirusem i objawowe przejście choroby nie spowodowały zmian w organizmach piłkarzy, które uniemożliwiłyby im powrót do pełnego trenowania. Po uzyskaniu wyników - sztab szkoleniowy zadecyduje, który z wariantów powrotu dotrenowania zostanie wprowadzony w życie.

Jak długo to potrwa? Wszystko zależeć będzie od liczby chorych. Dla przykładu, ekstraklasowa Pogoń Szczecin wznowiła zajęcia grupowe po ponadtygodniowej izolacji. Oczywiście przez pierwsze kilka dni piłkarze byli wprowadzani do standardowych obciążeń treningowych po przerwie spowodowanej przez COVID-19. Jednak część zawodników dłużej pozostała na kwarantannie i do treningów wróciła znacznie później. Ci piłkarze praktycznie w domach nie trenowali, bo zmagali się z ciężką postacią choroby.

Jak podkreślają w Szczecinie, często w tym czasie, zamiast tematyką sportową, zajmowali się kwestiami medycznymi. Jak zorganizować pracę klubu? Na jak liczne grupy dzielić piłkarzy? Maseczki? Bez maseczek? Zabierało to bardzo dużo energii, ale trzeba się było z tym pogodzić.

Podobnie będzie zapewne w ŁKS.