Młodsi i tańsi
Nowa Rada Miejska w Łodzi – już VII kadencji „odrodzonego samorządu” – będzie różniła się od dotychczasowych. Przede wszystkim będzie o 360 tys. zł tańsza od swojej poprzedniczki. A to dzięki temu, że radnych jest o trzech mniej, bowiem liczba mieszkańców Łodzi spadła już poniżej 700 tys. I diety – po ok. 2,5 tys. zł miesięcznie – dostanie już nie 43, a tylko 40 radnych.
Radnych będzie nie tylko mniej, ale także ich średnia wieku jest niższa. Najmłodszy – Łukasz Rzepecki (PiS) – ma zaledwie 22 lata. Ale jest ma już doświadczenie – zasiadał bowiem w Radzie Miejskiej w Ozorkowie. Z kolei najstarszy jest Grzegorz Matuszak (SLD) – ma 73 lata, tytuł profesora i za sobą kilka kadencji w Radzie Miejskiej oraz jedną w Senacie.
Średnia wieku łódzkich radnych to 41 lat – tyle samo wynosi również średnia 20-osobowego klubu PO. Najmłodszy klub ma PiS – średnio 36 lat, a najstarszy SLD – 49 lat. 13-osobowy klub PiS to „klub męski” – nie ma w nim żadnej kobiety. Za to aż 8 pań jest w klubie PO, a 3 w SLD.
Z doktoratami i 359 głosami
Wśród 40 rajców najwięcej jest prawników (12), jest też troje nauczycieli. Swoich reprezentantów mają również przedstawiciele kibiców klubów sportowych – Widzewa – Rafał Markwant (PiS) i ŁKS – Mariusz Przybyła (PO). Profesor w radzie jest jeden (Grzegorz Matuszak – SLD), natomiast doktoraty napisało pięcioro: Monika Malinowska-Olszowy (PO), Mateusz Walasek (PO), Łukasz Magin (PiS), Małgorzata Niewiadomska-Cudak (SLD) i Maciej Rakowski (SLD). Niemal jedna trzecia rady (12 osób) to debiutanci, dwóch za to pełniło już takie funkcje w Koluszkach i Ozorkowie.
Rada VII kadencji zapisze się także w historii tym, że wystarczyło uzyskać 359 głosów, by zostać jej członkiem. Tyle zdobyła Katarzyna Bartosz, która wejdzie w jej skład zamiast Tomasza Treli (SLD). Ten bowiem, po jednym dniu od złożenia ślubowania, zrezygnował z mandatu – został wiceprezydentem miasta. Dla porównania, najwięcej głosów – 4811 – zdobył Paweł Bliźniuk (PO).
Pierwsza sesja
40 radnych zostało posadzonych w czterech rzędach ławek. Po jednym dostały SLD i PiS, a dwa rzędy – jako największy klub – PO. Po raz pierwszy od lat obok siebie w pierwszej ławce klubu PiS zasiedli byli wiceprezydenci Łodzi (za kadencji Jerzego Kropiwnickiego) – Marek Michalik i Włodzimierz Tomaszewski. Za ich plecami skrył się kolejny były wiceprezydent miasta – Łukasz Magin.
Koniec z polityką?
W tym roku prezydent Zdanowska na sesji zjawiła się tylko dwukrotnie – raz wiosną, by zbesztać radnych, że nie kochają Łodzi, a potem przed wakacjami, by powiedzieć, że wcale jej nie zależy na otrzymaniu absolutorium (i rzeczywiście go nie uzyskała). Na pierwszej sesji nowej kadencji była jednak obecna niemal przez cały czas.
– Mam ogromną prośbę: skończmy na tej sali, raz na zawsze, z polityką. Nie mamy się już o co kłócić. W trakcie kampanii wyborczej, a także tu, na tej sali, padło pod moim adresem wiele niepotrzebnych i niesprawiedliwych słów. Dziś, właśnie w tej chwili, o tym wszystkim zapominam – mówiła w poniedziałek Hanna Zdanowska.
Ale chyba sama nie wierzyła w skuteczność swoich słów i możliwość zakończenia politycznych sporów. Dlatego już we wtorek, jako szefowa PO w Łodzi, zawarła koalicję z SLD, a przewodniczący tej partii w mieście, Tomasz Trela, został wiceprezydentem. W ten sposób zapewniła sobie bezpieczną (27 głosów) większość w 40-osobowej Radzie Miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"