22 sierpnia ub.r. w placówce banku na rogu ul. Aleksandrowskiej i ul. Traktorowej wpłacił 7800 zł, wydał stosowne dyspozycje, otrzymał potwierdzenia dokonanych transakcji na piśmie.
Tymczasem bank uparcie przypomina mu co miesiąc o niespłaconych ratach oraz zobowiązaniach związanych z obsługą kart. Dolicza odsetki i żąda zapłaty... 5090 zł.
- Podczas każdej kolejnej wizyty w banku dostaję zapewnienie, że wszystko jest w porządku, a po kilku tygodniach okazuje się, że nie - mówi pan Mariusz. - Raz usłyszałem, że pomylił się pracownik, który już nie pracuje, innym razem, że źle naliczono mi ubezpieczenie karty i brakuje ośmiu groszy. W czerwcu kierownik placówki zapewniał, iż teraz na sto procent wszystko jest załatwione.
Przedstawiciele Millennium są jednak innego zdania.
- W banku nie ma potwierdzenia złożenia przez klienta dyspozycji dokonania całkowitej spłaty zaciągniętej pożyczki - mówi Wojciech Kaczorowski, rzecznik prasowy Banku Millennium. - Klient dokonał jedynie wpłaty 7800 zł tytułem "zasilenia konta". W banku nie ma też dyspozycji zamknięcia rachunku i rezygnacji z karty.
Pan Mariusz wynajął adwokata, zamierza złożyć pozew do sądu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"