Karzełek zaatakował kulą, a później głową w krocze - bójka na Piotrkowskiej ZDJĘCIA
Do bójki doszło na ul. Piotrkowskiej (przy ul. Próchnika). Niski mężczyzna podbiegł do stojącej tam ławki i kulą ortopedyczną uderzył z całej siły w 50-latka. Zaatakowany doskoczył do karzełka i zaczął go bić pięściami.
Jego rywal błyskawicznie zareagował i głową zaatakował krocze napastnika próbując go obalić. Ostatecznie obaj wylądowali przy ławce. 50-latek uderzał mniejszego przeciwnika pięściami do momentu, gdy podbiegł do nich...rowerzysta.
-Ziomek! - cyklista próbował uspokoić bijących się mężczyzn. W końcu przytrzymał większego z nich. Wtedy w szamotaninę włączył się jeszcze jeden mężczyzna - ten z kolei uspokajał karzełka.
-Biją się! -słychać było głosy przechodniów, którzy zatrzymali się zaciekawieni sytuacją.
[cyt]-Przeproś za moją matkę! - domagał się karzełek od swojego rywala. -Przeproś za moją matkę! -żądał konsekwentnie. [/cyt]
Awanturę zakończył dźwięk nadjeżdżającego radiowozu policji. Karzełek oswobodził się z objęć przechodnia i... uciekł.
Sprawą zajęła się policja.
KLIKNIJ DALEJ