Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Racewicz. Cały czas musi się mierzyć z nieprzychylnymi komentarzami

Jan Hofman
Jan Hofman
Bez dwóch zdań, celebryci nie mają łatwego życia.

Co prawda mają całą rzeszę wiernych fanów, którzy ich chwalą, wpierają, doceniają, uwielbiają, kochają i można jeszcze wymienić setkę czasowników, ale też nie brakuje im osób, które czerpią przyjemność z ostrego atakowania ich. Komentarze pełne krytyki to jednak nieodłączny element mediów społecznościowych oraz następstwo publikowanych tam treści.

Takim przykładem jest Joanna Racewicz. Dziennikarka jest bardzo aktywna w mediach w social mediach, co nie wszystkim się podoba. Internet daje poczucie anonimowości osobom, które chcą wylać swoją frustrację na innych.
Ostatnio internautka brutalnie zaatakowała Racewicz. Napisała, że ma „twarz jak kapeć”. To zapewne była reakcja na jej felieton, w którym napisała co nieco na temat katolicyzmu i moralności w naszym kraju.

Racewicz, gdy zobaczyła tę wypowiedź, nie zamierzała się szczypać: udostępniła ją, prezentując fanom dane hejterki, a dodatkowo skwitowała materiał opisem: „Kobieta kobiecie”.
Kilka dni wcześniej Racewicz opublikowała fotografię, na której pozuje w dawnej prawosławnej świątyni Hagia Sophia w Stambule, którą w ostatnim czasie ponownie przekształcono w meczet.

Jeden z komentarzy brzmiał: „Coś ty sobie zrobiła z gębą?
Celebrytka nie pozostawiła bez odpowiedzi ordynarnego wpisu. Zdecydowała się opublikować wiadomość od internauty, dodając do niego krótki, lecz dobitny komentarz.
„No cóż… starość”.

Lubi zadbać
urodę

Joanna Racewicz przez lata bardzo się zmieniła. Jak wiele telewizyjnych osobowości, zainwestowała w zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. Był moment, że zdaniem wielu, bardzo przesadziła z ich ilością.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany