Jaka będzie zima? Czekają nas ciepłe i suche miesiące?

Amerykańskie Centrum Prognozowania Klimatu (CPC) jest jedną z najbardziej prestiżowych placówek naukowych na świecie. Zgodnie ze swoją nazwą, zajmuje się przewidywaniem tego, co będzie się działo z klimatem, zarówno w krótkoterminowej, jak i długoterminowej perspektywie.

Według pierwszego scenariusza, inicjowanego na podstawie danych z dni 14-23 października, nadchodząca zima będzie niemal w całej Europie wyjątkowo ciepła.
Nieznacznie sroższa aniżeli zazwyczaj zima spodziewana jest, zgodnie z tym scenariuszem, w północnych regionach Skandynawii i na północno-zachodnich krańcach Rosji.

Drugi scenariusz, inicjowany na podstawie stanu atmosfery między 24 października a 2 listopada, jest jeszcze "cieplejszy". Polska ma się znaleźć wśród tych krajów, na terenie których odchylenie średniej temperatury na plus ma być największe i dochodzić do 2-3 stopni. To oznacza, że zima miałaby się zapisać wśród tych najcieplejszych na tle historii.

Trzeci scenariusz, oparty na obserwacjach pogody między 3 a 12 listopada, a więc najbardziej aktualny, wskazuje, podobnie jak jego poprzednicy, na łagodną zimę na znacznym obszarze Starego Kontynentu. W Polsce średnia temperatura ma sięgać od 0,5 do 1 stopnia powyżej normy wieloletniej. Ten scenariusz zwiększa zasięg zimy w sroższym wydaniu na północne regiony Szwecji i Norwegii, prawie całą Finlandię oraz północno-zachodnie obszary europejskiej Rosji.

Zimą interesuje nas jednak nie tylko to, czy będzie ciepło czy też zimno, lecz również to, ile spadnie deszczu lub śniegu. Pierwszy scenariusz wskazuje na lekko mokrą zimę, zwłaszcza w województwach zachodnich i północnych. Ma to być pokłosie mokrych układów niżowych, wędrujących znad Atlantyku. Stąd też mokra zima prognozowana jest na zachodzie kontynentu, zaś nad Morzem Śródziemnym ma być sucho.

Drugi scenariusz jest już mniej mokry. Według niego a większości regionów naszego kraju szanse na mokrą i suchą zimę są równe. Mokro ma być tylko na północy.

Trzeci scenariusz jest nijaki. Zakłada bowiem, że szanse na mokrą i suchą zimę są wyrównane. Ciężko więc określić czy bliżej będzie nam do mokrego zachodu czy też do suchego południowego wschodu.