Inwazja Żabek. Na Piotrkowskiej jedna co 300 metrów. Drobny handel skutecznie się broni
Sklep z alkoholem zaledwie 50 metrów od Żabki ma niższe ceny i nie czuje się zagrożony.
Na Kozinach, przy malutkiej ulicy Okrzei jest Żabka. W budynku obok niej prywatny sklep spożywczy, po przeciwnej stronie ulicy... kolejny. Wydaje się, że "maluchy" nie mają najmniejszych szans z ogromną, chyba największą w Polsce siecią sklepów spożywczo-alkoholowych.
Ewelina Linek ze sklepu znajdującego się vis a vis Żabki na brak klientów nie narzeka.
- My mamy chleb z piekarni, oni z mrożonego ciasta, mam większy wybór warzyw i owoców, wędliny i mięso nie tylko paczkowane, ale takie które można obejrzeć, powąchać i pokroić na miejscu. Nie wiem po ile ostatnio jest u nich alkohol, ale mam na pewno większy wybór tych tańszych. Ponieważ handlujemy w niedzielę, jedyna dokuczliwość to konieczność dzielenia się z nimi klientami tego dnia- opowiada pani Ewelina.
>>>>