Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek nie ma powodów do dumy. To pierwszy taki przypadek od 45. lat!

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Fot. PAP/EPA/Mast Irham
Liderka światowego rankingu Iga Świątek już w trzeciej rundzie pożegnała się z wielkoszlemowym tenisowym turniejem Australian Open. To pierwszy od ponad 40. lat przypadek, w którym ze zmaganiami w Melbourne najwyżej rozstawiona zawodniczka odpadła na tak wczesnym etapie rywalizacji.

Nasza najlepsza tenisistka pożegnała się z turniejem w 1/16 finału. Obecnie jest to trzecia runda, w latach 70. XX wieku w zmaganiach w Melbourne brało jednak udział mniej zawodniczek (tylko 32.), a więc 1/16 finału była wówczas runda pierwsza.

Najsłabsza postawa turniejowej jedynki od 45. lat

W 1979 roku już w pierwszym spotkaniu australijskiej imprezy odpadła rozstawiona z numerem jeden Rumunka Virgina Ruzici. Był to ostatni przypadek, w którym turniejowa jedynka nie awansowała do 1/8 finału. Po 45. latach podobny los spotkał dopiero Świątek.

Co ciekawe przez minione 45. lat rzadko zdarzało się, by najwyżej rozstawiona tenisistka nie docierała podczas Australian Open co najmniej do ćwierćfinału. Taka sytuacja zdarzyła się w bieżącym roku dopiero po raz siódmy. Polka jest też jedyną tenisistką, która jako turniejowa jedynka więcej niż raz nie znalazła się w najlepszej ósemce zmagań w Melbourne.

Lista zawodniczek rozstawionych z nr 1, które od 1979 roku nie awansowały do 1/8 finału

  • Steffi Graff (1997)
  • Jelena Janković (2009)
  • Serena Williams (2014)
  • Angelique Kerber (2017)
  • Simona Halep (2019)
  • Iga Świątek (2023, 2024)

Historyczny wyczyn Lindy Noskovej

O ile po sobotnim spotkaniu powodów do zadowolenia nie ma Polka, to jej rywalka zapisała się na kartach historii w pozytywnym sensie. Noskova jest bowiem pierwszą w XXI wieku nastoletnią tenisistką, która wygrała spotkanie z zawodniczką rozstawioną z numerem jeden podczas turnieju Australian Open. Ostatnią, której udała się ta sztuka, była Francuzka Amelie Mauresmo, która w 1999 roku ograła Amerykankę Lindsay Davenport.

Pomimo faktu, że pierwszy tegoroczny turniej nie był udany dla Igi, pozostanie ona liderką światowego rankingu. Miejmy nadzieję, że, podobnie jak miało to miejsce w dwóch poprzednich latach, wysoką formę Polki będziemy mogli obserwować już w lutym podczas turnieju w Dubaju i Dosze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iga Świątek nie ma powodów do dumy. To pierwszy taki przypadek od 45. lat! - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany