Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromna sensacja! Iga Świątek pożegnała się z turniejem Australian Open!

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Fot. PAP/EPA/Joel Carrett
Do ogromnej sensacji doszło w sobotę podczas wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open. Rozstawiona z numerem jeden liderka światowego rankingu Iga Świątek nieoczekiwanie przegrała w trzeciej rundzie z Czeszką Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6.

Nasza tenisistka znakomicie rozpoczęła nowy sezon - wygrała pięć spotkań w turnieju United Cup, a także dwa w Australian Open. Łącznie Polka w turniejach WTA pozostawała niepokonana od osiemnastu pojedynków.

Plasująca się na 50. pozycji Noskova również nieźle rozpoczęła nowy rok. W turnieju z Brisbane (ranga 500) dotarła aż do półfinału, w którym uległa Jelenie Rybakinie. W Melbourne zdążyła wcześniej ograć wyżej notowaną rodaczkę, Marię Bouzkovą, a także Amerykankę McCartney Kessler.

Obydwie tenisistki mierzyły się wcześniej tylko raz - w lipcu ubiegłego roku w ćwierćfinale zmagań w Warszawie lepsza okazała się Polka, która wygrała 6:1, 6:4. To ona także była zdecydowaną faworytką sobotniego pojedynku.

Rwany początek spotkania Świątek - Noskova

Początek polsko-czeskiej rywalizacji nie był porywający. Niewielka liczba długich akcji i rwana gra nie mogły zachwycić zgromadzonej publiczności. W trzecim gemie Noskova miała aż dwie okazje na przełamanie naszej tenisistki, nie była jednak w stanie wykorzystać szansy.

Więcej emocji dostarczył dopiero piąty gem, w którym Czeszka broniła, jak się potem okazało bezskutecznie, break pointów. Iga skorzystała z nadarzającej się okazji i objęła dwupunktowe prowadzenie. Był to kluczowy moment pierwszej partii. Noskova co prawda przy kolejnym własnym serwisie zdołała jeszcze zdobyć punkt, nie była jednak w stanie odrobić straty i ostatecznie to Polka wygrała tę część spotkania 6:3.

Zaskakujące zakończenie drugiego seta meczu Świątek - Noskova

Atutem Czeszki zarówno w pierwszej jak i w drugiej partii był serwis. Młoda tenisistka nie tylko zanotowała sporą liczbę asów serwisowych, ale też często posyłała trudne zagrywki, po których przejmowała inicjatywę. W pierwszej części gry nasza tenisistka wykorzystała słabszy moment rywalki w jednym z gemów, w drugiej, mimo szans na przełamanie w piątym i siódmym gemie, nie zdołała odskoczyć przeciwniczce.

Zakończenie drugiego seta zaskoczyło chyba wszystkich obecnych na obiekcie. Oto przy stanie 4:3 dla Noskovej Czeszka nieoczekiwanie wygrała gema przy serwisie Świątek, a uczyniła to niezwykle pewnie, bez straty choćby jednego punktu. Szansy pięćdziesiąta rakieta świata nie zmarnowała - chwilę później kolejnymi dobrymi serwisami doprowadziła do wyrównania w meczu (6:3 w drugiej partii).

Niewykorzystana szansa Igi Świątek w trzecim secie

Trzeci set był już prawdziwą ucztą dla kibiców. Nieco dłuższe akcje, wyższy poziom gry zaprezentowany przez obydwie tenisistki, zwroty akcji - tego wszystkiego byli świadkami obserwatorzy meczu. Na szybkie przełamanie na korzyść Noskovej (trzeci gem) Polka odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób - błyskawicznym odrobieniem strat.

Kolejne przełamanie na korzyść Czeszki miało miejsce przy stanie 3:3. Okazało się ono kluczowe dla losów potyczki. Świątek może jednak żałować niewykorzystanych okazji w dziesiątym gemie - Polka prowadziła w nim 30-0 i mogła doprowadzić do wyrównania, dwa nieczyste zagrania Igi, a potem dobre serwisy Noskovej sprawiły jednak, że to rywalka zakończyła potyczkę jako zwyciężczyni.

III runda turnieju Australian Open
Iga Świątek - Linda Noskova 6:3, 3:6, 4:6

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ogromna sensacja! Iga Świątek pożegnała się z turniejem Australian Open! - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany