1/5
Gdzie są hulajnogi?...
fot. Grzegorz Gałasiński

Gdzie są hulajnogi?

Test rozpoczęliśmy od zainstalowania w telefonie aplikacji Volt Scooter. Nie było to trudne. Dla telefonu z systemem Android, a takiego użyliśmy, była ona dostępna w sklepie Google Play. Poszło szybko i sprawnie. Podobnie jak opłacenie usługi. Wystarczyło wejść w jedną z zakładek, wybrać swój bank, zalogować się na konto internetowe i przelać 25 zł. To minimalna kwota, którą trzeba wpłacić na swoje konto, żeby skorzystać z hulajnogi.

Problemy rozpoczęły się, gdy próbowaliśmy znaleźć hulajnogę. Na „apce” widać punkty na mapie Łodzi, w których pojazdy czekają na użytkowników oraz stan naładowania baterii każdej z nich. Prawdopodobnie mapa jest aktualizowana z opóźnieniem, bo w trzech miejscach, mimo wskazania, hulajnogi nie było.

Udało się na nie trafić na ul. Piotrkowskiej (przy Przystanku Centrum). Zeskanowaliśmy kod za pomocą „apki” (można go także wpisać ręcznie, gdy skanowanie nie działa jak należy), odepchnęliśmy się trzy razy nogą od granitowej kostki i pokręciliśmy manetką przyspieszenia (bez zaangażowania mięśni nóg manetka nie zadziała). Dalsza jazda nie wymagała już żadnego wysiłku fizycznego.

Czytaj na kolejnych slajdach


2/5
Dokładnie 6,50 zł kosztowała nas podróż hulajnogą Volt...
fot. Grzegorz Gałasiński

Dokładnie 6,50 zł kosztowała nas podróż hulajnogą Volt Scooter sprzed Przystanku Centrum do parku im. Klepacza. Pokonanie 1,5-kilometrowego odcinka zajęło nam 8 minut i 20 sekund. Mniej więcej w takim samym czasie przebylibyśmy tę trasę truchtem. Jak się sprawdzają na innych trasach hulajnogi, które od tygodnia można wypożyczać w Łodzi?

Czytaj na kolejnych slajdach

3/5
Jazda z „turbulencjami”...
fot. Grzegorz Gałasiński

Jazda z „turbulencjami”

Pojechaliśmy ul. Piotrkowską na południe, w kierunku katedry. Zgodnie z zasadami ruchu drogowego, jechaliśmy chodnikiem. O ile małym zwrotnym pojazdem łatwo dawało się omijać pieszych, to niezbyt komfortowo wyglądało pokonywanie nierówności płyt chodnikowych, wyłożonych kostką wjazdów do posesji i krawężników. W przypadku tych ostatnich czasami trzeba było zejść z hulajnogi. Ponieważ urządzenie nie ma amortyzacji ani zawieszenia, każdą nierówność daje się odczuć dość dotkliwie. W efekcie dotarliśmy do parku im. Klepacza w 8 minut i 20 sekund, co kosztowało nas 6,50 zł (pierwsza minuta jazdy to 2-złotowy wydatek, za każdą kolejną płacimy 50 groszy).

Ręce na kierownicę!

Szybciej i o wiele przyjemniej wyglądała jazda ul. Piotrkowską sprzed Przystanku Centrum w kierunku północnym. Na gładkich płytach granitowych, którymi wyłożony jest deptak, urządzenie rozpędzało się do maksymalnej prędkości. Wyprzedzało rikszarzy, wolniejszych rowerzystów, a nawet jadące z małą prędkością samochody. Trasę od Przystanku Centrum do placu Wolności pokonaliśmy w niespełna 6 minut. Zapłaciliśmy 3 złote.

Czytaj na kolejnych slajdach

4/5
Ręce na kierownicę!...
fot. Grzegorz Gałasiński

Ręce na kierownicę!

Szybciej i o wiele przyjemniej wyglądała jazda ul. Piotrkowską sprzed Przystanku Centrum w kierunku północnym. Na gładkich płytach granitowych, którymi wyłożony jest deptak, urządzenie rozpędzało się do maksymalnej prędkości. Wyprzedzało rikszarzy, wolniejszych rowerzystów, a nawet jadące z małą prędkością samochody. Trasę od Przystanku Centrum do placu Wolności pokonaliśmy w niespełna 6 minut. Zapłaciliśmy 3 złote.

Niezależnie od rozwijanej prędkości, warto pamiętać, żeby nie zdejmować rąk z kierownicy. Łatwo można stracić równowagę i przewrócić się.

Pojazd dla bogatych?

Po ok. godzinie zaparkowaliśmy urządzenie we wskazanej strefie (od centrum handlowego Sukcesja na południu doManufaktury na północy). Z naszego konta ubyło... 24 złote! Korzystanie z hulajnóg byłoby bardziej ekonomiczne, gdyby koszt nie był naliczany od minuty. Zwłaszcza w centrum, a tam przecież parkowane są te urządzenia, jazdę spowalniają nie tylko krawężniki, ale też sygnalizacje świetlne.


Czytaj na kolejnych slajdach

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Rugbyści KS Budowlani WizjaMed goszczą Awenta Pogoń Siedlce

Rugbyści KS Budowlani WizjaMed goszczą Awenta Pogoń Siedlce

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Sprawdź dzienny horoskop na sobotę 4 maja

Sprawdź dzienny horoskop na sobotę 4 maja

Zobacz również

Dominik Kun przed meczem Widzewa z Wartą Poznań

Dominik Kun przed meczem Widzewa z Wartą Poznań

Lody, pizza, zimna lemoniada - ogródki na Pietrynie tętnią życiem!

Lody, pizza, zimna lemoniada - ogródki na Pietrynie tętnią życiem!