Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hulajnogi Łódź TEST. Sprawdziliśmy, jak się jeździ po Łodzi hulajnogą Volt Scooter ZDJĘCIA, FILM

Lila Sayed
Gdzie są hulajnogi?Test rozpoczęliśmy od zainstalowania w telefonie aplikacji Volt Scooter. Nie było to trudne. Dla telefonu z systemem Android, a takiego użyliśmy,  była ona dostępna w sklepie Google Play. Poszło szybko i sprawnie. Podobnie jak opłacenie usługi.  Wystarczyło wejść w jedną z zakładek, wybrać swój bank, zalogować się na konto internetowe i przelać 25 zł. To minimalna kwota, którą trzeba wpłacić na swoje konto, żeby skorzystać z hulajnogi. Problemy rozpoczęły się, gdy próbowaliśmy znaleźć hulajnogę. Na „apce” widać punkty na mapie Łodzi, w których pojazdy czekają na użytkowników oraz stan naładowania baterii każdej z nich. Prawdopodobnie mapa jest aktualizowana z opóźnieniem, bo w trzech miejscach, mimo wskazania, hulajnogi nie było. Udało się na nie trafić na ul. Piotrkowskiej (przy Przystanku Centrum). Zeskanowaliśmy kod za pomocą „apki” (można go także wpisać ręcznie, gdy skanowanie nie działa jak należy), odepchnęliśmy się trzy razy nogą od granitowej kostki i pokręciliśmy manetką przyspieszenia (bez zaangażowania mięśni nóg manetka nie zadziała). Dalsza jazda nie wymagała już żadnego wysiłku fizycznego.Czytaj na kolejnych slajdach
Gdzie są hulajnogi?Test rozpoczęliśmy od zainstalowania w telefonie aplikacji Volt Scooter. Nie było to trudne. Dla telefonu z systemem Android, a takiego użyliśmy, była ona dostępna w sklepie Google Play. Poszło szybko i sprawnie. Podobnie jak opłacenie usługi. Wystarczyło wejść w jedną z zakładek, wybrać swój bank, zalogować się na konto internetowe i przelać 25 zł. To minimalna kwota, którą trzeba wpłacić na swoje konto, żeby skorzystać z hulajnogi. Problemy rozpoczęły się, gdy próbowaliśmy znaleźć hulajnogę. Na „apce” widać punkty na mapie Łodzi, w których pojazdy czekają na użytkowników oraz stan naładowania baterii każdej z nich. Prawdopodobnie mapa jest aktualizowana z opóźnieniem, bo w trzech miejscach, mimo wskazania, hulajnogi nie było. Udało się na nie trafić na ul. Piotrkowskiej (przy Przystanku Centrum). Zeskanowaliśmy kod za pomocą „apki” (można go także wpisać ręcznie, gdy skanowanie nie działa jak należy), odepchnęliśmy się trzy razy nogą od granitowej kostki i pokręciliśmy manetką przyspieszenia (bez zaangażowania mięśni nóg manetka nie zadziała). Dalsza jazda nie wymagała już żadnego wysiłku fizycznego.Czytaj na kolejnych slajdach Grzegorz Gałasiński
Dokładnie 6,50 zł kosztowała nas podróż hulajnogą Volt Scooter sprzed Przystanku Centrum do parku im. Klepacza. Pokonanie 1,5-kilometrowego odcinka zajęło nam 8 minut i 20 sekund. Mniej więcej w takim samym czasie przebylibyśmy tę trasę truchtem. Jak się sprawdzają na innych trasach hulajnogi, które od tygodnia można wypożyczać w Łodzi?

Gdzie są hulajnogi?

Test rozpoczęliśmy od zainstalowania w telefonie aplikacji Volt Scooter. Nie było to trudne. Dla telefonu z systemem Android, a takiego użyliśmy, była ona dostępna w sklepie Google Play. Poszło szybko i sprawnie. Podobnie jak opłacenie usługi. Wystarczyło wejść w jedną z zakładek, wybrać swój bank, zalogować się na konto internetowe i przelać 25 zł. To minimalna kwota, którą trzeba wpłacić na swoje konto, żeby skorzystać z hulajnogi.

Problemy rozpoczęły się, gdy próbowaliśmy znaleźć hulajnogę. Na „apce” widać punkty na mapie Łodzi, w których pojazdy czekają na użytkowników oraz stan naładowania baterii każdej z nich. Prawdopodobnie mapa jest aktualizowana z opóźnieniem, bo w trzech miejscach, mimo wskazania, hulajnogi nie było.

Udało się na nie trafić na ul. Piotrkowskiej (przy Przystanku Centrum). Zeskanowaliśmy kod za pomocą „apki” (można go także wpisać ręcznie, gdy skanowanie nie działa jak należy), odepchnęliśmy się trzy razy nogą od granitowej kostki i pokręciliśmy manetką przyspieszenia (bez zaangażowania mięśni nóg manetka nie zadziała). Dalsza jazda nie wymagała już żadnego wysiłku fizycznego.

Jazda z „turbulencjami”

Pojechaliśmy ul. Piotrkowską na południe, w kierunku katedry. Zgodnie z zasadami ruchu drogowego, jechaliśmy chodnikiem. O ile małym zwrotnym pojazdem łatwo dawało się omijać pieszych, to niezbyt komfortowo wyglądało pokonywanie nierówności płyt chodnikowych, wyłożonych kostką wjazdów do posesji i krawężników. W przypadku tych ostatnich czasami trzeba było zejść z hulajnogi. Ponieważ urządzenie nie ma amortyzacji ani zawieszenia, każdą nierówność daje się odczuć dość dotkliwie. W efekcie dotarliśmy do parku im. Klepacza w 8 minut i 20 sekund, co kosztowało nas 6,50 zł (pierwsza minuta jazdy to 2-złotowy wydatek, za każdą kolejną płacimy 50 groszy).
Ręce na kierownicę!

Szybciej i o wiele przyjemniej wyglądała jazda ul. Piotrkowską sprzed Przystanku Centrum w kierunku północnym. Na gładkich płytach granitowych, którymi wyłożony jest deptak, urządzenie rozpędzało się do maksymalnej prędkości. Wyprzedzało rikszarzy, wolniejszych rowerzystów, a nawet jadące z małą prędkością samochody. Trasę od Przystanku Centrum do placu Wolności pokonaliśmy w niespełna 6 minut. Zapłaciliśmy 3 złote.

Niezależnie od rozwijanej prędkości, warto pamiętać, żeby nie zdejmować rąk z kierownicy. Łatwo można stracić równowagę i przewrócić się.

Pojazd dla bogatych?

Po ok. godzinie zaparkowaliśmy urządzenie we wskazanej strefie (od centrum handlowego Sukcesja na południu doManufaktury na północy). Z naszego konta ubyło... 24 złote! Korzystanie z hulajnóg byłoby bardziej ekonomiczne, gdyby koszt nie był naliczany od minuty. Zwłaszcza w centrum, a tam przecież parkowane są te urządzenia, jazdę spowalniają nie tylko krawężniki, ale też sygnalizacje świetlne.

Przypomnijmy, że w Łodzi dostępnych jest 150 hulajnóg. W pierwszym tygodniu system zarejestrował około tysiąca wypożyczeń. Doszło też do kradzieży jednej z nich. Dzięki nadajnikowi GPS, udało się ją odzyskać. Wartość hulajnogi to ok. 3,5 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany