Holandia wygrywa 2-0 po słabym meczu

Tak nudnego spotkania w 1/8 finału jeszcze w tych Mistrzostwach Świata nie mieliśmy.

Takiej
gry mogliśmy spodziewać po drużynie Słowacji, która grała słabo już w
fazie grupowej (no może poza meczem z Włochami), a nie po zespole
Pomarańczowych, których gra zawsze wzbudzała emocje wśród kibiców na
całym świecie.
W pierwszej połowie akcji jak na lekarstwo i gdyby
nie Arjen Robben i jego przebłysk geniuszu, to Holandia miałaby problemy
ze strzeleniem gola.
Po przerwie ochotę do gry wyrażali jedynie
Słowacy, co jakiś czas niepokojąc Stekelenburga. Tak naprawdę to
sytuacji było w tym meczu tyle, ile palców jednej ręki, szkoda tylko, że
stuprocentową zmarnował Vittek, a mógł zostać bohaterem Słowacji. W 84.
minucie drugą bramkę zdobyli Holendrzy po akcji Kuyta i błędzie Muchy.
Honorowa bramkę dla naszych południowych sąsiadów, po strzale z rzutu
karnego, zdobył Vittek.

Miejmy nadzieję, że to ostatni tak nudny mecz pucharowej fazy mundialu. (matsu)

Holandia - Słowacja 2:1 (1:0)
Bramki: Arjen Robben (18), Wesley Sneijder (84) - Robert Vittek (90-karny)
Żółte kartki: Arjen Robben - Juraj Kucka
Sędzia:**Alberto Undiano (Hiszpania)

Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory van der Wiel,
John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni van Bronckhorst - Dirk Kuyt,
Mark van Bommel, Wesley Sneijder, Nigel de Jong, Arjen Robben - Robin
van Persie.

Słowacja: Jan Mucha - Peter Pekarik, Martin Skrtel,
Jan Durica, Radoslav Zabavnik - Vladimir Weiss, Juraj Kucka, Miroslav
Stoch, Marek Hamsik - Robert Vittek, Erik Jendrisek.

fot. PAP/EPA/ ; KIM LUDBROOK, DANIEL DAL ZENNARO