Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlowcy już myślą o długim weekendzie

(mj)
Jarosław Ziarek
Wtorek w handlu tylko pozornie był spokojny. Na zapleczach wrzało - gorączkowo sprzątano pozostałości świąteczne i szykowano się do kolejnego handlowego boomu przed pierwszym majowym weekendem.

Niewielki ruch panował w sklepach spożywczych. Prawie nikt nie robił zakupów na stoiskach z mięsem i wędliną. Niektórzy sprzedawcy przyznawali, że to, co jest, pochodzi jeszcze z dostaw przedświątecznych. Większość cukierni była zamknięta. Nieliczne otwarte sprzedawały jedynie świeże pęczki i drożdżówki oraz ostatnie mazurki po obniżonej cenie. Mają bowiem długą datę przydatności do spożycia.
- Rano wyszedłem tylko po bułki, mleko i kefir, bo po świętach przecież zostało mnóstwo jedzenia - mówi Czesław Bartczak, emeryt ze Śródmieścia.
W marketach likwidowano półki z kolorowymi jajkami, ozdobami wielkanocnymi, dyngusówkami i słodyczami.
- Zostało trochę czekoladowych jajek, mazurków, baranków z szynki drobiowej - podsumowuje Dorota Gruszczyńska, zastępca kierownika supersamu w DH Central. - Wszystko to odsyłamy w ramach tzw. zwrotów. Dla nas to już gorący moment, by przygotować się do długiego weekendu majowego. Natychmiast musieliśmy wysłać zamówienia na większą ilość kiełbasy, kaszanki, mięsa - np. karczku, napoje: soki owocowe, głównie porzeczkowe, pomarańczowe, winogronowe, wody mineralne i piwo. Jeszcze wczoraj było spokojnie, ale już za moment spodziewamy się wielkiego ruchu.
Większość łodzian zaplanowało duże zakupy na czwartek i piątek. Będą zaopatrywać się właśnie w mięso i kiełbasę na grilla, świeże warzywa: ogórki, pomidory, sałatę, rzodkiewki oraz napoje chłodzące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany