Gryf - Widzew Łódź. Widzew nie może utonąć na Wybrzeżu. Widzew walczy o lidera

Gryf - Widzew będzie ciekawie

WIDZEW GRYF NA ŻYWO

To na pewno nie jest szlagier 22. kolejki mistrzowskiej, ale zapewne pojedynek Gryf - Widzew będzie to mecz, w którym emocji i walki nie zabraknie. Gdyby sugerować się jedynie ligową tabelą, wówczas bez obaw można by było stawiać wszystkie pieniądze na Widzew. Przecież łódzki wicelider rozgrywek mierzyć się będzie z zespołem, który w ligowej tabeli zajmuje dopiero jedenaste miejsce, mając na koncie aż o trzynaście punktów mniej. Takie myślenie może jednak prowadzić do zguby Widzew, bowiem Gryf nie jest takim słabeuszem, na jakiego może wskazywać jego pozycja popierwszej części sezonu.
Nie boją się Widzewa
W Wejherowie nie ukrywają, że szanują łódzki klub i doceniają jego osiągnięcia Widzewa, ale zamierzają w niedzielę zgarnąć całą pulę. Skąd taki optymizm?

Wszyscy w mieście, które jest częścią aglomeracji gdańskiej, wierzą, że piłkarze Gryfa prezentować będą formę, jaką imponowali w końcówce rundy jesiennej. Wtedy spisywali się wyśmienicie (w ostatnich trzech meczach zdobyli 7 punktów). I trzeba przyznać, że nie są to bezpodstawne oczekiwania, bowiem Gryfici w swoich ośmiu zimowych sprawdzianach imponowali dyspozycją (m.in. zremisowali z Termalicą Nieciecza 1:1 i Sandecją Nowy Sącz 0:0, pokonali drugoligową Olimpię Elbląg 2:1). Zimowe wzmocnienia drużyny nie szokowały, ale były solidne. Do zespołu dołączyli tylko trzej zawodnicy: Przemysław Macierzyński (Lechia Gdańsk, pomocnik), Łukasz Pietroń (Radomiak Radom, pomocnik), Mateusz Węsierski (Garbarnia Kraków, napastnik).

- Po sparingach widać, że piłkarze bardzo dobrze przepracowali okres przygotowawczy - mówi trener Gryfa Wejherowo, Zbigniew Szymkowicz.

Jesienią wygrał Widzew

Pierwszy mecz Widzewa z Gryfem zakończył się zwycięstwem 3:1 Widzewa. W Łodzi gole zdobyli Mateusz Michalski, Radosław Sylwestrzak i Daniel Świderski. Wiele wskazuje na to, że jutro w podstawowej jedenastce Widzewa wybiegnie tylko jeden z nich - Sylwestrzak.