- Manewrowanie nim wymaga sporej wprawy - mówi pan Adam, którego ojciec i dziadek również pracowali w MPO. - Wcześniej jeździłem ciągnikami siodłowymi, więc mam doświadczenie w prowadzeniu dużych ciężarówek. Jednak tamtymi pojazdami nie trzeba było zapuszczać się w wąskie uliczki.
By gigantem o rozmiarach zbliżonych do autobusu manewrować między zaparkowanymi autami, kierowca korzysta aż z sześciu lusterek zewnętrznych i kamery pokazującej to, co dzieje się za śmieciarką. Ciężarówka ma dopuszczalną masę 26 ton i aż trzy osie. Dla ułatwiania manewrowania, tylna oś jest skrętna. Mimo to w wielu miejscach pojazd przeciska się na centymetry od parkanów, drzew czy innych samochodów. W zbiorniku na śmieci są dwie komory - jedna na odpady "bio", druga na papier, szkło, plastik.
- Nie mogę najeżdżać na krawężniki, chodniki czy trawniki, bo pod ciężarem auta zostałyby zniszczone - opowiada pan Adam. - Największy problem mamy jednak z zaparkowanymi autami. Niekiedy w manewrowaniu pomagają mi koledzy ładowacze, którzy pilnują, by o nic nie zawadzić.
Osobnym zagrożeniem są drzewa. Pojazd mający ponad 4 metry wysokości zazwyczaj jeździ środkiem drogi, by nie zahaczyć o konary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć