Gdy masz dużo starszego partnera...

- Z nami już koniec, rozumiesz! K O N i E C! Nie chcę już patrzeć, jak przybywa ci na dłoniach plam wątrobowych. Mam dość twoich kłopotów z trawieniem. Ty wiesz, że robisz się coraz cięższy? Myślisz, że to przyjemnie leżeć pod stukilogramowym, tłustym ciężarem? Wyobraź sobie, że ja tyle ważę. Byłbyś ciągle ze mną? Mam dość twoich dzieci z pierwszego małżeństwa i twojej byłej, obrzydliwie starej żony, która ciągle od ciebie czegoś chce. Myślisz, że lepiej wyglądasz, bo masz implanty, a nie sztuczną szczękę? Wcale nie wyglądasz lepiej, zwłaszcza że masz ciągle obłożony język! Tyle lat z tobą zmarnowałam, tyle lat... I co się tak patrzysz?! Boisz się, że będziesz sobie musiał sam obcinać paznokcie u nóg? Tak, będziesz, jak dosięgniesz! A jak nie, to niech ci mamusia obetnie. Ona wszystko dla ciebie zrobi. Ja już nie. Żegnam, Jasiu! Ż E G N A M!