Pracują jako taksówkarze, instruktorzy nauki jazdy, instruktorzy strzelectwa, ratownicy medyczni, ratownicy WOPR, mechanicy samochodowi, ochroniarze, telefoniści, filmują wesela, składają komputery. Jest też w tym gronie kurator sądowy, instruktor jogi, mistrz kowalstwa artystycznego, trener piłki nożnej i obserwator PZPN szczebla centralnego.
- Otrzymanie zgody na dodatkowa pracę wcale nie jest łatwe - mówi Dariusz Grzybowski, komendant straży miejskiej w Łodzi. - Strażnik musi się wykazać bardzo dobrymi wynikami w pracy. Zajęcie to nie może też wpływać na jego dyspozycyjność.
Wniosek strażnika o dodatkowe zatrudnienie, zanim trafi na biurko komendanta, opiniuje jego bezpośredni przełożony i radca prawny. Około 20 procent rozpatrywanych jest negatywnie. Zgoda na dodatkową pracę wydawana jest zazwyczaj na 6 miesięcy. Po tym czasie, jeśli nie ma przeszkód, jest przedłużana. Dariusz Gałązkiewicz, który w straży miejskiej pracuje już 20 lat, popołudniami i w dni wolne od pracy jest kuratorem sądowym w sądzie rodzinnym na Śródmieściu. Pod kuratelą ma kilkunastu podopiecznych. Janusz Rzepecki, strażnik ze stażem o rok krótszym, jako instruktor jogi działa w Bałuckim Ośrodku Kultury "Lutnia". Jego szef Zbigniew Kuleta sprawdza się jako sędzia piłkarski i obserwator PZPN szczebla centralnego. W swojej karierze sędziował ponad 1200 meczów rozgrywanych we wszystkich klasach.
W straży miejskiej pracuje około 500 funkcjonariuszy. Nowo przyjęty strażnik otrzymuje 2100 zł pensji brutto, a po dwumiesięcznym kursie podstawowym około 100 zł więcej. Funkcjonariusz z 10-letnim stażem dostaje 3050 zł, a kierownik referatu lub dowódca sekcji 3200 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?