Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EURO 2012. Szczęsny pięć tygodni nie trenował

Redakcja
Wojciech Szczęsny z dziewczyną
Wojciech Szczęsny z dziewczyną Facebook
Piłkarz reprezentacji Polski i Arsenalu Londyn Wojciech Szczęsny przyznał, że z powodu kontuzji barku przez ostatnie pięć tygodni rozgrywek ligi angielskiej w ogóle nie trenował.

- Przez ostatnie pięć tygodni sezonu w ogóle nie trenowałem, a od poniedziałku do piątku przebywałem w pokoju medycznym, gdzie poddawany byłem zabiegom. To oczywiście odbiło się na mojej formie. W soboty dostawałem zastrzyki przeciwbólowe, aby być w stanie zagrać mecz. Po sezonie dostałem jasne zalecenie, że mam odpoczywać i nie nadwyrężać barku. Ból sam minął. Od dwóch dni trenuję na pełnych obrotach i nie czuję żadnego dyskomfortu - jak podaje pap, powiedział bramkarz w trakcie spotkania z dziennikarzami w Lienzu.
- Urazu nabawiłem się przed meczem z Queens Park Rangers i początkowo na zastrzyku przeciwbólowym miałem zagrać tylko jedno spotkanie. Po dokładnych badaniach okazało się, że to jest tylko kwestia bólu i nic nie jest uszkodzone. Dlatego nie groziło mi, że kontuzja się pogłębi. Chodziło o to, czy w porę zdołam się wyleczyć do mistrzostw Europy. Zdawałem sobie sprawę z ryzyka, ale to klub płaci mi za granie w piłkę, a zakończenie sezonu na trzecim miejscu było priorytetem. Najważniejsze było dobro zespołu - zaznaczył Szczęsny.
Wojtek ocenił występ swojego kolegi z Arsenalu Łukasza Fabiańskiego. - Zazdrościłem mu, że był na boisku, ponieważ nie lubię oglądać meczów z ławki lub trybun. Zagrał bardzo dobrze i zrobił wszystko, co mógł, aby wywalczyć sobie miejsce w składzie. Cieszę się, że po tak długiej przerwie w występach na boisku dobrze się zaprezentował. Jako zespół natomiast nie zachwyciliśmy. Jeśli jednak 8 czerwca zagramy w takim stylu, ale takim samym wynikiem zakończy się mecz z Grecją, to nikt nie będzie miał pretensji - dodał Szczęsny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany