Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enkeleid Dobi: Na boisku robiliśmy swoje, cieszymy się, że wszyscy są zdrowi

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Trener łodzian Enkeleid Dobi ma nad czym myśleć
Trener łodzian Enkeleid Dobi ma nad czym myśleć krzysztof szymczak
Pierwszoligowi piłkarze Widzewa przegrali w Sosnowcu z Zagłębiem 0:1. Szkoleniowiec łodzian Enkeleid Dobi nie sprawiał jednak wrażenia przygnębionego tym rezultatem.

Enkeleid Dobi (trener Widzewa)

Warunki na boisku były takie same dla obu drużyn, ale to nie miało wpływu na ich grę. Widać było, że oba zespoły chciały grać w piłkę i budować akcje. Gospodarze nam za bardzo nie pomagali, ale robiliśmy na boisku swoje. Zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy widzieliśmy dobrą organizację naszej gry i realizację celów. Nie skończyło to się jednak zdobyciem bramki. Cieszymy się, że już skończyliśmy trzeci tydzień przygotowań i wszyscy są zdrowi. Dzisiaj mieliśmy w składzie małe braki, ale ci zawodnicy mają lekkie urazy i od poniedziałku będą z powrotem trenować z nami

Kazimierz Moskal (trener Zagłębia)

- Dla mnie ważne było to, że wreszcie zaczęliśmy grać w piłkę i cieszyło to zespół. Chociaż warunki były trudno, bo boisko nie było idealne do tego, co chcieliśmy grać. Jednak próbowaliśmy i organizacja gry w naszym wykonaniu była na całkiem dobrym poziomie. Mamy cztery tygodnie do startu ligi i jestem optymistycznie nastawiony po tym sparingu i po tym, co widziałem. Widzew pokazał to, czego należy spodziewać się wiosną w pierwszej lidze. Obie drużyny prezentowały wyrównany poziom. Zaczęliśmy pierwszym składem, potem dokonaliśmy kompletu zmian i chłopaki dali radę, pomimo, że był rzut karny podyktowany dla Widzewa. Nie został wykorzystany, a potem zdobyliśmy bramkę po rzucie rożnym i tak to się skończyło.

Paweł Tomczyk (napastnik Widzewa)

- Dla obu drużyn był to ciężki mecz. Dominowała w nim walka fizyczna. Mniej było sytuacji bramkowych, chociaż w drugiej połowie kilka stworzyć się udało. Mieliśmy zresztą rzut karny, szkoda, że nie udało się go wykorzystać. Trenujemy dalej, spokojnie robimy swoje, bo zdajemy sobie sprawę, że czeka nas nadal sporo pracy.

Marcin Robak (napastnik Widzewa)

Na pewno ten sparing był dla nas wartościową jednostką treningową. Zagłębie Sosnowiec to wymagający rywal. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Nie było w niej zbyt wiele sytuacji bramkowych, ale przy większej dokładności po przechwytach mogliśmy poważniej zagrozić bramce przeciwnika. Po przerwie mieliśmy karnego, którego nie wykorzystaliśmy, a po chwili to my straciliśmy gola po stałym fragmencie. Odczuwaliśmy dzisiaj trudny ostatnich treningów, a także przejście z nawierzchni sztucznej na naturalną, ale wydaje mi się, że to spotkanie dobrze pokazało nam, nad czym mamy dalej pracować

Wypowiedzi za portalem widzew.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany