Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emerytka ma zapłacić komornikowi 4573 zł za eksmisję... której nie było! Komornik przyjechał z policją i ślusarzem [zdjęcia]

(kz)
.- Nie mogę zrozumieć, dlaczego mam płacić komornikowi ogromne pieniądze za coś, czego nie zrobił - mówi emerytka.
.- Nie mogę zrozumieć, dlaczego mam płacić komornikowi ogromne pieniądze za coś, czego nie zrobił - mówi emerytka. Krzysztof Zając
82-letnia Zofia Karpińska dostała rachunek od komornika. Ma zapłacić 4573 zł za to, że ją eksmitował.

Chociaż żadnej eksmisji nie było.
- Komornik wiedział, że dobrowolnie opuściłam mieszkanie i przeniosłam się do innego, wskazanego przez Urząd Miasta. A jednak przyjechał z policją i ślusarzem. Otworzyli drzwi, chociaż klucze były do dyspozycji właścicielki, a potem wystawili mi rachunek na kwotę stanowiącą równowartość moich czterech emerytur - opowiada zrozpaczona kobieta.

Pani Zofia przez 27 lat mieszkała pod jednym dachem w lokalu własnościowym razem ze swoim byłym mężem. 90-latek tuż przed śmiercią zapisał go córce z pierwszego małżeństwa. Mógł tak zrobić, bo kupił mieszkanie przed ślubem. A córka wystąpiła o eksmisję starszej pani. Sąd orzekł, że ma je ona opuścić i przyznał jej prawo do lokalu socjalnego.

- Mieszkałam z byłym mężem w blokach, w cieple i wygodzie. Administracja pięć lat po wyroku eksmisyjnym zaproponowała mi zdewastowany lokal z zimną wodą i ubikacją na podwórku. Nie chciałam go przyjąć, ale gdy go wyremontowali, zgodziłam się.
Właścicielka mieszkania nie czekała na wyprowadzkę i zgłosiła sprawę do komornika. Ten, chociaż nic nie zrobił, ściąga od emerytki ogromną jak dla niej kwotę. Ponieważ nie zapłaciła dobrowolnie, wszedł na jej rachunek emerytalny.

Zofia Karpińska złożyła do sądu skargę na komornika.
- Komornik tłumaczył, że nie miał pewności, czy kobieta faktycznie opuściła mieszkanie. Dlatego poprosił o asystę policji, co kosztowało 705 zł, i wynajął ślusarza za 424 zł - opowiada mecenas Bartosz Zacharek, który społecznie pomaga kobiecie. - Dlatego sąd zmniejszył należność, ale tylko do 3349 zł. To kwota zależna od liczby izb w mieszkaniu, jaką eksmitowany musi zapłacić, nawet gdy komornik nic nie zrobi. Przepisy są bezduszne, ale Sąd Najwyższy potwierdził ich zgodność z prawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany