Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekologiczne narzędzia do ogrodu - wszystko na akumulator. To się może opłacić...

(KZ)
Ten sezon na działkach i w ogrodach rozpoczyna się od rosnącej oferty i malejących cen narzędzi akumulatorowych. Są chętnie kupowane, bo cichsze od spalinowych i wygodniejsze w obsłudze od elektrycznych. Producenci zazwyczaj tak je wykonują, że jeden akumulator można podłączać do różnych narzędzi.

Narzędzia do ogrodu. Narzędzia na akumulator

Podstawą jest akumulatorowa kosiarka. Najtańsza (bez ładowarki i akumulatora), o szerokości cięcia 33 cm kosztuje niespełna 390 zł. Za ładowarkę i akumulator musimy dopłacić jeszcze ok. 200 zł. Ale przydadzą się one także do innych narzędzi. Bardzo przydatny w ogrodzie jest odkurzacz do liści z dmuchawą kosztujący już od 120 zł. Akumulatorowe są także poręczne nożyce do żywopłotów - 140 zł lub pilarka do gałęzi na dwumetrowym drążku - 380 zł. Jednak marzeniem wielu działkowiczów jest samojezdna kosiarka, czyli robot koszący. Jeszcze niedawno takie urządzenie kosztowało co najmniej ponad 5 tys. zł. Teraz w marketach można je kupić już od 1500 zł, a najdroższe, markowych firm, osiągają cenę ok. 3 tys. złotych.

Narzędzia do ogrodu. Narzędzia na akumulator

Ekologia w ogrodzenie to nie tylko akumulatorowe urządzenia, ale także proste narzędzia pozwalające oszczędzać siły. Za prawie 150 złotych kupimy mocowany na półtorametrowym drążku wyrywasz do chwastów nie wymagający schylania. To dobre rozwiązanie dla starszych osób samodzielnie pielęgnujących ogród. Innym rozwiązaniem, skopiowanym z dużych plantacji, jest elektryczna wypalarka do chwastów. Jest zamocowana również na drążku pozwalającym na wykonywanie pracy na stojąco i ma w zestawie różne dysze umożliwiające na sterowanie siłą żaru. Urządzenie wypala głęboko korzenie chwastów, tak by już nie odrastały. Pytanie na ile jest ono ekologiczne?

Coraz częściej oszczędzamy wodę, dlatego że jest jej coraz mniej, a ponadto za metr sześcienny płacimy coraz więcej. Stąd duże zainteresowanie pojemnikami do zbierania deszczówki z w i altan. Najtańsze zbiorniki, które można podłączyć do rynny, o pojemności 210 litrów kosztują od 80 zł. Za duże, ozdobne, np. w kształcie dzbanów lub drewnianych beczek, o pojemności 360 litrów płacimy już od 250 do nawet 600 złotych. Drogo, ale kto powiedział że ekologia jest tania?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany