Zobacz film na Express TV
Stanowi oczywiste zagrożenie dla pieszych, rowerzystów i samochodów. Łódzkie służby drogowe, mimo naszych telefonów, nie zabezpieczyły jednak wczoraj tego groźnego miejsca.
Dziura ma ponad 1,5 metra głębokości, powstała prawdopodobnie tam, gdzie kiedyś znajdowała się studzienka kanalizacyjna. Jest na tyle szeroka, że mieści się w niej człowiek, a także rowerowe koło. Została dawniej częściowo zasypana i przykryta asfaltem, który pod wpływem ruchu ulicznego zapadł się. Znajduje się tuż przy krawężniku, nietrudno wpaść w nią nogą idąc chodnikiem. Jest też niebezpieczna dla aut, których wiele wjeżdża tamtędy z ul. Tymienieckiego na teren starych fabryk, gdzie znajdują się biura i magazyny.
- O mały włos wpadłbym w tę dziurę jadąc rowerem - mówi pan Paweł, rowerzysta, który ul. Tymienieckiego codziennie dojeżdża do pracy. - To niesamowite zagrożenie.
Wczoraj jeszcze przed południem o dziurze poinformowaliśmy dyżurnego w Centrum Zarządzania Kryzysowego. Ten nie był jednak zainteresowany przyjęciem zgłoszenia i odesłał nas do zarządcy drogi. W Zarządzie Dróg i Transportu zgłoszenie przyjęła pracownica biura komunikacji społecznej. Choć zapewniła, że niezwłocznie na miejsce udadzą się specjaliści, to wczoraj w godzinach popołudniowych dziura wciąż nie była zabezpieczona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć