Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w Atlas Arenie siatkarki Budowlanych zaczynają walkę o piąte miejsce

(bap)
Atakuje Martyna Grajber.
Atakuje Martyna Grajber. Paweł Łacheta
Przed siatkarkami Beef Master Budowlani ostatnia część sezonu ekstraklasy. Po odpadnięciu w ćwierćfinałach, łodzianki rozpoczynają walkę o piąte miejsce i grę w europejskich pucharach. Pierwszy mecz z Muszynianką dziś o godz. 18 w Atlas Arenie.

W łódzkim klubie podkreślają, że patrząc i realnie oceniając potencjał wszystkich drużyn występujących w ekstraklasie piąte miejsce od początku rozgrywek było celem zbudowanego przed sezonem zespołu.

To, że pierwsza czwórka jest poza zasięgiem łodzianek najlepiej pokazały trzy mecze ćwierćfinałowe. W trzech starciach z Atomem Trefl Sopot podopieczne Adama Grabowskiego nie wygrały ani jednego seta. Ale także w Muszynie, gdzie w ośmiu minionych latach cieszono się z czterech tytułów mistrzów Polski, dwóch srebrnych i jednego brązowego medalu, chcą jak najszybciej zapomnieć o pierwszej rundzie play-off. Podopieczne Bogdana Serwińskiego w trzech meczach z Impelem Wrocław także nie wygrały bowiem seta.

Bardziej wyrównana powinna być rozpoczynająca się dziś rywalizacja. Najlepiej świadczą o tym wyniki meczów Budowlanych z Muszynianką w rundzie zasadniczej. Oba zakończyły się po tie-breaku. W Łodzi górą były siatkarki Budowlanych i było to ich pierwsze w historii ligowe zwycięstwo nad najbardziej utytułowaną polską drużyną w Europie. W rewanżu zaś górą była Muszynianka, którą teraz trzeba stawiać w roli faworyta.

Podopieczne Serwińskiego na wyższym miejscu (6.) zakończyły rywalizację w rundzie zasadniczej, a do tego dotarły do finału Pucharu Polski i ćwierćfinału Pucharu CEV. W ekipie gości grają m.in. dobrze znane w Łodzi: Magdalena Piątek, Sylwia Wojcieska i Karolina Różycka (z domu Kosek). Mocnymi punktami zespołu są też reprezentantki Polski – Paulina Maj i Aleksandra Jegieło i Czech – Ivana Plchotova.

W łódzkim zespole nastroje są jednak bojowe, a do tego trener Grabowski wreszcie nie musi narzekać na braki kadrowe. Do dyspozycji ma wszystkich dwanaście zawodniczek, co w tym sezonie jest naprawdę rzadkością.

Piąte miejsce oznacza również grę w Pucharze Challenge. Ale żeby je zająć, łodzianki muszą dwukrotnie okazać się lepsze od Muszynianki (rewanż na wyjeździe 10 i ew. 11 kwietnia), a później od zwycięzcy pary Siódemka Legionowo – Aluprof Bielsko-Biała. W pierwszym meczu górą były bielszczanki (3:0). Rewanż w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany