Dzięki wsparciu Józefa Grota i Stanisława Kalużnego jest kolejny sukces. Grot Anilana w centralnej I lidze

To daje nadzieję, że w niedługim czasie zasłużony dla tej dyscypliny sportu klub dołączy do krajowej elity, a więc trafi tam, gdzie jego miejsce, bo przecież nikt chyba nie ma wątpliwości, że Anilana to kawał polskiej historii szczypiorniaka.
Podopieczni trenerów Adama Jędraszczyka i Tomasza Rutkowskiego sukces w tym sezonie przypieczętowali w trakcie Turnieju Mistrzów, który odbył się w stolicy. W Warszawie rywalizowali triumfatorzy wszystkich grup I ligi: KS Sokół Porcelana Lubiana Kościerzyna (grupa A), SPR Bór-Joynext Oborniki Śląskie (grupa B), Grot Anilana (grupa C) i MKS Olimpia Medex Piekary Śląskie (grupa D).

Bezkonkurencyjni w grupie
Łodzianie zajęli drugie miejsce, co dało im awans na zaplecze PGNiG Superligi Mężczyzn.
Należy dodać, że Grot Anilana zakończyła zasadniczą część sezonu na pierwszej pozycji w swoje grupie, mając na koncie siedemnaście zwycięstw i trzy porażki (w tym jedną po rzutach karnych). Drugi w tabeli zespół, Eneę Orlęta Zwoleń, wyprzedziła o siedem punktów.
Łodzianie zdobyli w zakończonych niedawno rozgrywkach 636 bramek, tracąc tylko 498. Te liczby pokazują, że dysponowali najlepszą obroną w lidze i mieli na koncie najwięcej strzelonych bramek.
W pierwszej trzydziestce najskuteczniejszych strzelców wszystkich pierwszych lig regionalnych znaleźli się czterej zawodnicy Grot Anilany:
10. miejsce - Szymon Krajewski - 93 bramki
11. miejsce - Patryk Bara - 90 bramek
27. miejsce - Damian Wawrzyniak - 68 bramek
29. miejsce - Bartosz Pawlak - 65 bramek
Awans na zaplecze ekstraligi wywalczyli:

• Patryk Bara, rozgrywający
• Miłosz Bielecki, skrzydłowy
• Konrad Czech, obrotowy
• Dawid Jakubiec, rozgrywający
• Bartosz Kacprzak, rozgrywający
• Marcel Kamiński, skrzydłowy
• Kamil Katusza, rozgrywający
• Szymon Kajewski, skrzydłowy
• Adrian Kucharski, skrzydłowy
• Bartosz Marciniak, bramkarz
• Kacper Palutkiewicz, rozgrywający
• Bartosz Pawlak, rozgrywający
• Dawid Pietrowski, bramkarz
• Eryk Pisarkiewicz, bramkarz
• Tomasz Sikora, bramkarz
• Jan Szweda-Lewandowski, skrzydłowy
• Jakub Tondys, rozgrywający
• Dawid Trzeciak, rozgrywający
• Damian Wawrzyniak, skrzydłowy
• Filip Węgliński, skrzydłowy
• Jakub Winiarski, obrotowy
• Tomasz Wojciechowski, obrotowy
• Adam Jędraszczyk - I trener
• Tomasz Rutkowski - II trener
• Sergiusz Przybylski - trener przygotowania motorycznego
• Daria Złotowska - fizjoterapeuta

Sukces łódzkiej drużyny nie byłby możliwy bez wsparcia głównych sponsorów. W tym sezonie były to: Zakład Przetwórstwa Mięsnego Grot i Blachy Pruszyński. Pierwszą z firm zarządza Józef Grot, a drugą łodzianin Stanisław Kalużny i Krzysztof Pruszyński.
Dwaj pierwsi panowie są znanymi mecenasami sportu w regionie.
Dobra współpraca

- Bardzo się cieszę, że każda złotówka wydana na pomoc zespołom z naszego regonu została przekuta na sportowy sukces - mówi Józef Grot. - Mam wielką frajdę, kiedy widzę zadowolone miny zawodników i ich fanów. Wiem wówczas, że to co robię, ma wielki sens. Wcześniej cieszyłem się i świętowałem duże osiągnięcia z koszykarkami z PTK Pabianice i Widzewa oraz siatkarkami Budowlanych Łódź. Teraz przyszedł czas na składnie gratulacji piłkarzom ręcznym Anilany. Podczas spotkań z moimi kolegami biznesmenami staram się ich przekonać, że sportowego sponsoringu nie można traktować wyłącznie w kategoriach rozdawania pieniędzy. To musi być współpraca na zdrowych i partnerskich zasadach. Z psychologicznego punktu widzenia interesy lubimy robić bardziej z tymi, których lubimy, dlatego zawsze na początku negocjacji warto szukać punktów wspólnych. Oczywiście nie zawsze jest sukces, ale muszę mieć wtedy poczucie, że to co robię, ma sens i warto finansować takie przedsięwzięcia.
- Podkreślam też zawsze, że niezwykle ważne jest to, aby bardzo starannie dobrać podmiot, z którym zamierzamy współpracować.
- Z licznych opracowań naukowych wynika, że sport stał się produktem, na którego zapotrzebowanie zgłaszają szerokie kręgi odbiorców. Oprócz wartości kulturowych i społecznych, jest stymulatorem rozwoju wielu... gałęzi gospodarki.

Od roku
Rok temu Stanisław Kalużny wspólnie z Józefem Grotem podjęli decyzję o wsparciu łódzkiej Anilany. Spodobała się im filozofia prowadzenia klubu, przedstawiona przez prezesa Adama Tondysa.

- Do nawiązania współpracy przekonała mnie bardzo dobra praca z młodzieżą - dodaje Kalużny. - Jej efektem jest wielu wychowanków Anilany grających w ekstralidze i reprezentacji, m.in. Piotr Jędraszczyk. Kluczowe dla przyszłych sukcesów jest także to, że oparto zespół seniorów na wychowankach. To bez wątpienia jest motywujące dla licznej młodzieży trenującej w tym klubie. Wiem, że każde dziecko ma szansę, oczywiście przy sumiennym treningu, zostać gwiazdą piłki ręcznej. Dostaje ciekawą alternatywę, by choć na jakiś czas odejść od komputera czy telefonu. To niezwykle ważne.
- Istotne jest także to, że sport, podobnie jak taniec, może być zarówno widowiskiem, jak i formą sztuki. Można go rozpatrywać w ujęciu indywidualnym i grupowym. Na pewno jest instrumentem integracji i formą spędzania czasu w gronie znajomych. Wszyscy mogą mieć z tego korzyści. Fajnie byłoby, gdyby okazało się, łódzka Anilana nawiąże do tradycji sprzed lat. Musimy jednak otrzymać wsparcie innych przedsiębiorców.
- Sukcesy przychodzą wówczas, kiedy współpracuje kilka finansowych podmiotów. Wiem, co mówię, bo centrala mojej firmy z Sokołowa jest sponsorem wielu wydarzeń sportowych i zespołów w kraju. Są to m.in. reprezentacje Polski w piłce siatkowej - kobiet i mężczyzn, gale sportów walki: KSW, Babilon MMA, Knockout Promotion, FEN. Wspieramy wielu indywidualnych sportowców. Może to zabrzmi nieskromnie, ale to ja pierwszy uwierzyłem w olbrzymi potencjał sportowy Mariusza Pudzianowskiego, chętnie też wspieramy bokserów, m.in.: Krzysztofa Głowackiego, Michała Cieślaka, pięściarkę Laurę Grzyb, czy zapaśnika i zawodnika MMA Damiana Janikowskiego.