Dzieci wojny. Kilkanaście tysięcy najmłodszych Ukraińców szuka w regionie łódzkim pokoju. Jak im pomóc?
Takich dzieci jak Dima i Liera są już w regionie łódzkim tysiące. Od początku wojny do Polski przybyło już prawie 1,5 mln uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet z małymi dziećmi. To oznacza, że niepełnoletnich uchodźców może być w Polsce już pół miliona. W regionie łódzkim uciekinierów z Ukrainy może być już około 50 tys. Z tego kilkanaście tysięcy to dzieci.
Od wielu dni nikt nie ma wątpliwości, że Putin i jego armia nie mają dla dzieci litości. Już na początku wojny rosyjska artyleria zbombardowała szpital onkologiczny w Kijowie. Zginął wtedy 6-letni, chory na raka chłopiec. W ostatni weekend Rosjanie zastrzelili rodzinę uciekającą z Irpina. Rodzicom z dwójką dzieci udało się przebiec przez most, ale to ich nie uratowało. Pociski zabiły na miejscu dwoje dzieci i mamę, ojca odratowali medycy. W weekend zabite zostało też 18-miesięczne niemowlę z Mariupola. Bieg rodziców z umierającym dzieckiem do szpitala i walkę o jego życie uwiecznili fotoreporterzy. Sfotografowali też rozpacz rodziców, gdy mimo trudu lekarzy dziecko zmarło.
CZYTAJ DALEJ>>>
.